Będzie to pierwsza w historii ustawa o Ochotniczej Straży Pożarnej – chwalił projekt Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. - Ten projekt dedykujemy wszystkim druhnom i druhom, którzy na co dzień są gotowi walczyć z zagrożeniami i dbać o bezpieczeństwo swoich sąsiadów.
Projekt ustawy został zaprezentowany uroczyście, tuż przed majówką. Kamiński tłumaczył, że termin został wybrany nieprzypadkowo – 4 maja przypada Dzień św. Floriana, patrona strażaków.
- OSP to ruch zorganizowany wokół bardzo realnego problemu, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpożarowego mieszkańcom. Przetrwał czasy komunizmu i jest niezwykle głęboko zakorzeniony w lokalnych społecznościach. W żadnym kraju na świecie nie ma analogicznego, oddolnego ruchu wspieranego przez państwo. OSP to ewenement światowy, z którego jesteśmy dumni – mówił o unikatowości tej formacji szef MSWiA.
Zaznaczmy, w Polsce jest obecnie ponad 16 tys. jednostek OSP, a ponad 4,6 tys. spośród z nich, funkcjonuje w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Są to jednostki aktywne, wyszkolone i doświadczone, dysponujące wozami ratowniczymi, gaśniczymi oraz wyposażeniem. Wg danych MSWiA jednostki OSP stanowią ponad 96 proc. ogólnej liczby jednostek ochrony przeciwpożarowej w Polsce, będąc tym samym najliczniejszą grupą ratowników.
Uciekający projekt
Waldemar Pawlak, prezes Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP zrzeszającego wszystkie jednostki ochotnicze w Polsce projekt ustawy o OSP nazywa „uciekającym”. Zaznacza, że trudno jest uznać, co w nim jest „na serio”. ZOSPRP poddał projekt MSWiA szczegółowej ocenie. Cały ten tydzień trwają konsultacje planu z przedstawicielami jednostek z kraju (w trybie online). Opinie są jednoznaczne – część strażaków – ochotników może stracić prawo do noszenia munduru, prawo do uczestniczenia w akcjach ratowniczych. W uprzywilejowanej pozycji mają być nowe struktury – Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze OSP. Zdaniem Pawlaka, pozostałe jednostki czeka faktyczna likwidacja.