Portugalia rzutem na taśmę zdołała strzelić rywalowi wyrównującą bramkę. W 95. minucie kapitalną asystę zaliczył Cristiano Ronaldo, po której bramkę strzelił Silvestre Varela. Dzięki temu piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego nadal zachowują szanse na wyjście z grupy, choć nie da się ukryć, że są one iluzoryczne.
- Chcieliśmy bardzo wygrać ten mecz, ale nam się nie udało. Nie ma pojęcie, jaka była tego przyczyna. Zamierzamy nadal walczyć, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - mamy już tylko matematyczne szanse na awans, a zadanie, które przed nami stoi, jest prawie niemożliwe do realizacji - nie ukrywał po meczu z Amerykanami lider Portugalii, Cristiano Ronaldo.
Mimo wszystko, bardziej usatysfakcjonowani po meczu byli kibice Portugalii. W Lizbonie po bramce wyrównującej zapanowała szalona radość. Skrajne emocje obserwowaliśmy natomiast w Nowym Jorku, gdzie fani futbolu zwiesili głowy.
SNTV/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?