Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014 siatkarzy. Finowie wrócili z dalekiej podróży [ZDJĘCIA]

ŁŻ
Siatkarze reprezentacji Finlandii przegrywali z Kubą już 0:2, ale zdołali wrócić do gry i ostatecznie triumfowali po tie-breaku 3:2.

Faworytem tego pojedynku byli Finowie. Jednak już pierwsze minuty pokazały, że Kubańczycy nie przylecieli do Polski na wycieczkę. Po dwóch partiach, dosyć niespodziewanie, Finowie przegrywali już 0:2. Co więcej, w setach tych wyraźnie odstawali od rywala. Wszystko wskazywało zatem na to, że to Kubańczycy sięgną w tym meczu po pewne zwycięstwo.

Finowie zdołali jednak uciec spod topora i to w zasadzie w ostatnim możliwym momencie. Trzecią partię wygrali bowiem na przewagi. To jednak dodało im skrzydeł, bo wreszcie zespół ten zaczął funkcjonować tak, jak do tego przyzwyczaił kibiców. Choć walka na parkiecie była zacięta, to jednak więcej szczęścia i koncentracji w końcówkach setów zachowywali tym razem Finowie.

W tie-breaku nie było już wątpliwości, kto tego dnia okaże się lepszy. Kubańczycy starali się jeszcze odwrócić losy tego spotkania, ale ostatecznie musieli pogodzić się z bolesną porażką. Po raz kolejny zatem spełniło się stare siatkarskie porzekadło - kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3.

W ostatnim meczu grupy B w poniedziałek, Korea zagra z Tunezją.

Finlandia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 27:25, 25:23, 15:12)

Finlandia: Esko, Sivula, Siltala, Lehtonen, Kunnari, Shumov, Kerminen oraz Ojansivu, Tervaportti, Oivanen Mi.

Kuba: Cepeda, Uriarte, Macias, Fiel, Mesa, Jimenez, Gutierrez oraz Romero, Abrahan, Osoria, Chapman, Calvo.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki