Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możesz sobie adoptować wybranego kardynała

Jarosław Zalesiński
Natrafiłem na tę informację w jednej gazecie i na paru portalach, poza tym nikt się nią nie zainteresował. Informacja ciekawa: można sobie adoptować jednego wybranego kardynała elektora. Wystarczy wejść na odpowiednią stronę, podać tam swoje dane (nie ma tak, żeby ukrywać się pod jakimś nickiem), wypełnić odpowiedni formularz i zwrotną pocztą dostaje się informację, którego z kardynałów otrzymuje się do modlitewnej opieki, żeby dzięki temu dobrze głosował.

Dobrze, czyli jak? Żeby głosował na kardynała postępowego i liberalnego czy przeciwnie - konserwatystę? Nie, nic z tych rzeczy. To może, aby był Włochem, albo przeciwnie - nie-Włochem? Nie. Żeby pochodził z Europy czy może z innego kontynentu? Także nie. Żeby był pierwszym czarnoskórym papieżem? Nic podobnego. To może takiego, który zreformuje Kurię Rzymską? Nie, skąd.

No to o co może chodzić? Jak się okazuje - o żadną z tych rzeczy, którymi tak się teraz ekscytuje medialny świat przy okazji konklawe. Modlitwa dotyczy tego, żeby się kardynałowie otworzyli na Ducha Świętego.

Dziwne, prawda?

Przypomnijmy sobie, jak to było ze świętym Piotrem, tak jak to relacjonuje ewangelista Mateusz. Jezus przepytywał swoich uczniów, za kogo jest uważany przez ludzi i przez nich samych. Uczniowie powtarzali różne obiegowe opinie (trochę jak to dzisiejsze mówienie: "będzie Włochem", "będzie Murzynem"). Jedynie Piotr trafnie odgadł, że Jezus jest Mesjaszem. Jak komentuje Mateusz - odgadł nie dlatego, że mu to wyszło z jakichś ludzkich rachunków, tylko dzięki Boskiej podpowiedzi. I wtedy to Piotr usłyszał od Jezusa znane słowa: "Ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduję Kościół mój".

Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Bóg wybiera sobie kolejnych następców Piotra, ci kolejni papieże są, jak to się mówi, wikariuszami Boga, czyli z jego wyboru reprezentują go w ziemskim porządku. Wiem, wiem, brzmi to jak lekcja siostry katechetki, no ale tak jest. Tylko czy o tym jeszcze pamiętamy?

Bezprecedensowa rezygnacja Benedykta XVI sprawiła, że papiestwo w przeciętnym odczuciu stało się - bardziej niż to odczuwano dotąd - instytucją z tego świata. Organizatorzy akcji "Adoptuj kardynała" okazali się na to impregnowani, co budzi mój respekt.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki