Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może gdyby Kaczyński miał gwarancję dożywotniego sprawowania władzy, nie czułby potrzeby nominowania pana Czarnka na ministra szkolnictwa?

Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Być może tacy goście jak Trump, jego brazylijski klon Bolsonaro, czy Jarosław Kaczyński, zachowywaliby się w sposób dużo bardziej umiarkowany, gdyby ich władza nie zależała od poparcia środowisk skrajnych

Prezydent Donald Trump przez długi czas lekceważył koronawirusa, uznając, że jest mniej groźny od zwykłej grypy. Choć więc ma w kraju jeden z największych na świecie wskaźników umieralności, demonstracyjnie lekceważył zaleczenia sanitarne i… zachorował. Kto jednak myślał, że przyszła kryska na Matyska, był w błędzie. Wyleczony Trump nazwał zakażenie się „błogosławieństwem od Boga”, bo dzięki niemu mógł przetestować „lek na COVID-19”, który jego rząd będzie teraz rozdawać Amerykanom za darmo. To, że ów specyfik dopuszczony jest do stosowania w trybie nadzwyczajnym, tylko w najcięższych przypadkach ma znaczenie drugorzędne. Liczy się efekt polityczny.

Ale rzecz nie tylko w propagandzie sukcesu. Trump, który wcześniej wycofał USA z paryskiego porozumienia klimatycznego i Światowej Organizacji Zdrowia, zrobił to nie dla swojego widzimisię, ale w interesie sił politycznych, na których zasadza się jego władza: m.in. wielkich koncernów, dla których konieczność walki z globalnym ociepleniem oznaczałaby ogromne straty oraz religijnych fundamentalistów, zwalczających poglądy wywiedzione z nauk ścisłych, w imię obrony literalnej interpretacji biblii.

Tu dochodzimy do sedna tego felietonu - przewrotnej myśli, że być może tacy goście jak Trump, jego brazylijski klon Bolsonaro, czy nie szukając daleko Jarosław Kaczyński, zachowywaliby się w sposób dużo bardziej umiarkowany, gdyby ich władza nie zależała od poparcia środowisk skrajnych? Taki Kaczyński na przykład w latach 90. prezentował bardzo umiarkowane poglądy. Może gdyby teraz miał gwarancję dożywotniego sprawowania władzy, to po zapuszkowaniu tych, którzy najbardziej zaleźli mu za skórę, kto wie, czy dalej czułby potrzebę nominowania pana Czarnka na ministra szkolnictwa? Mało tego, nie musiałby ładować milionów w biznes ojca Rydzyka, utrzymywać pana Zbyszka na czele prokuratury, pani Krystyny w TK i pana Jacka w TVP.

A my tu w kółko gadamy o konieczności obrony demokracji...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki