Z zasobów funduszu będą mogły korzystać przedsięwzięcia wszystkich uczestników obrotu morskiego niezależnie od formuły własnościowej czy organizacyjnej.
- Fundusz będzie funkcjonował na zasadach określonych przez KNF i polskie przepisy finansowe. Na początek fundusz będzie dysponował kwotą nie mniejszą niż 2 miliardy złotych - zapowiedział Paweł Brzezicki, były wiceminister gospodarki morskiej, obecnie komisarz w Polskiej Żegludze Morskiej.
Kapitał Morskiego Funduszu Inwestycyjnego ma pochodzić w głównej mierze od inwestorów prywatnych. Środki publiczne będą miały niewielki udział w finansowaniu.
- Głównym założeniem MFI jest zapewnienie rynkowego charakteru funduszu w oparciu o kapitał prywatny stymulowany dozwolonym wsparciem państwa, z wykorzystaniem między innymi takich instrumentów jak obligacje przychodowe, czy też hipotecznych listów zastawnych opartych o hipotekę morską (ship mortgage bonds). Realizacja koncepcji MFI będzie możliwa po dokonaniu zmian legislacyjnych w stosownych do zagadnieniach ustawach na wzór m.in. takich państw jak Dania, Norwegia czy Holandia działających w pełnej zgodności regulacjami UE - wyjaśnia Waldemar Stawski, jeden z pomysłodawców funduszu, członek Gdańskiego Klubu Biznesu.
Wzorem funkcjonowania dla funduszu może być duński fundusz morski (DSF), który od wielu lat wspiera rozwój branży morskiej w tym kraju, jest rentowny i bezpieczny dla inwestorów (obecna skala finansowania to ponad 6 mld dolarów. Oczekuje się, że organizacja finansowania w ramach MFI pozwoli stoczniom, armatorom i przede wszystkim dostarczycielom kapitału ograniczyć ryzyko związane z cyklicznością koniunktury mającą wpływ na rentowność inwestycji w budowę statków, żeglugi i infrastruktury portowej.
Czytaj także:
Inwestycje w branżę morską charakteryzują się wysoką kapitałochłonnością o długoterminowym zaangażowaniu kapitału.
- Doświadczenia ostatnich 25-lat wskazują na brak w Polsce specjalistycznych instytucji finansowych potrafiących znaleźć odpowiedni model finansowania tego obszaru gospodarczego - dodaje Stawski.
Prace legislacyjne związane z powołaniem Morskiego Funduszu Inwestycyjnego mają rozpocząć się w przyszłym roku. Za około sześć miesięcy projekt ustawy ma trafić na biurka w odpowiednich resortach do konsultacji.
- Moim marzeniem stoczniowca jest by w Polsce był jak najwięcej armatorów. W biznesie liczą się kompetencje i wiarygodność. Dlatego ważne jest kto będzie zarządzał Funduszem i grał w nim główną rolę. Cieszy oświadczenie ministra Brzezickiego, że nie tylko państwo ale i przedsiębiorstwa prywatne. Pomysł dobry, początek zrobiony, zobaczymy jak się rozwinie - mówi Piotr Soyka, prezes Remontowa Holhing.
Branża morska potrzebuje dużo kapitału, ale sprawnie zarządzana i finansowana potrafi zapewnić godziwe zyski.
Największy statek kontenerowy na świecie w Gdańsku
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?