Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morscy ratownicy w Polsce pozostaną niezależni. Ministerstwo wycofało się z planów zmian w Służbie SAR

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Jednostka Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa na morzu.
Jednostka Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa na morzu. Archiwum Służba SAR
Nie będzie reorganizacji Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. To decyzja Ministerstwa Infrastruktury. Wiosną tego roku ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej chciało, by tzw. SAR podlegał Urzędom Morskim w Gdyni oraz w Szczecinie i przestał być jednostką samodzielną.

Morscy ratownicy SAR w Polsce pozostaną niezależni

Służba SAR w Polsce zachowa samodzielność. To decyzja Ministerstwa Infrastruktury, które przejęło nadzór nad SAR po zlikwidowanym (w ramach wrześniowej rekonstrukcji rządu) Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

– Rozmowy dotyczące projektu reorganizacji prowadził dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR Sebastian Kluska – mówi rzecznik Służby SAR Rafał Goeck. – Dyrektor Kluska rozmawiał z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, a wcześniej z Markiem Gróbarczykiem, ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

– Zdołał przekonać obu szefów resortów, by Służba SAR nadal funkcjonowała jako odrębna jednostka budżetowa.

W MI uznano, że Służba SAR powinna się rozwijać w ramach dotychczasowej formuły.

– Wielkich rewolucji raczej nie będzie. Statystyki, przebieg akcji, ich planowanie pokazują, że Służba SAR pod względem operacyjnym funkcjonuje bardzo dobrze. Oczywiście, możliwość poprawy zawsze istnieje, jako ratownicy morscy chcemy dążyć do doskonałości. Pewnych niewielkich korekt w operacyjnym działaniu możemy się spodziewać – dodał Rafał Goeck.

Optymalna praca SAR

Przypomnijmy, projekt reorganizacji ratownictwa morskiego „wypłynął” na początku tego roku. Informacje mówiły m.in. o tym, że Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa będzie funkcjonować tylko do końca 2020 r. Od stycznia 2021 r. zadania Służby SAR (ang. search and rescue) miałyby przejąć Urzędy Morskie.

Pytany o plany reorganizacji Służby SAR Paweł Krężel z ówczesnego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zaprzeczał, że miałyby one prowadzić do „twardej” likwidacji tej zasłużonej jednostki. Intencją zmiany miałoby być przejęcie przez Urzędy Morskie zadań administracyjnych, co miałoby pozwolić ratownikom skupić się na działaniach na morzu. Sam projekt „optymalizacji” miał być ponadto, w tamtym czasie, dopiero w sferze dyskusji.

– Intencją ministerstwa jest zarówno pozostawienie nazwy Służby SAR, jak i oznaczeń jednostek morskich czy też pojazdów – mówił na początku tego roku „Dziennikowi Bałtyckiemu” Paweł Krężel.

– Analizowane obecnie zmiany dotyczą jedynie możliwości uzyskania efektu korzyści skali w zakresie pionu administracyjnego i eksploatacyjnego (księgowość, zamówienia publiczne, inwestycje, utrzymanie nieruchomości i floty, itd.) – poprzez włączenie w struktury aparatu administracyjnego administracji morskiej, bez uszczerbku dla pionu operacyjnego Służby SAR.

Już w czerwcu tego roku pojawił się jednak gotowy projekt ustawy, który wpłynął z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Podtrzymywał on założenia reorganizacji i optymalizacji SAR.

– Służba SAR posiada morskie stacje ratownictwa (budynki, pojazdy oraz jednostki pływające) na całym wybrzeżu, często zlokalizowane obok infrastruktury urzędów morskich. W urzędach morskich łącznie zatrudnionych jest około 1 500 osób, posiadają one doświadczone i rozbudowane struktury administracyjne – w zakresie księgowości, zamówień publicznych, inwestycji, czy też utrzymania nieruchomości i floty.

– Włączenie Służby SAR w struktury urzędów morskich pozwoli tej służbie na skupienie się na wykonywaniu zadań w zakresie ratownictwa morskiego oraz zwalczaniu zanieczyszczeń, podczas gdy obsługa administracyjna powierzona zostanie aparatowi administracyjnemu urzędów morskich, wzmocnionemu o pracowników Służby SAR – brzmiał projekt ustawy.

Reorganizacja SAR: „To by była likwidacja”

Z planami „optymalizacji” nie zgadzał się Marek Rutka, poseł Lewicy z Gdyni. Jego zdaniem, reorganizacja oznaczałaby faktyczną likwidację SAR.

– Dla mnie to duża satysfakcja, bo od ponad półtora roku zabiegałem o wycofanie tej szkodliwej decyzji – podziału Służby SAR pomiędzy dwa Urzędy Morskie w Gdyni i w Szczecinie. Jeszcze latem tego roku spotkałem się z ówczesnym ministrem Markiem Gróbarczykiem, aby uzmysłowić szkody takiego kroku – mówił Marek Rutka, poseł Lewicy z Gdyni.

– Wielokrotnie spotykałem się także że związkowcami, przeprowadziłem tzw. kontrolę poselską w SAR, a także wypowiadałem się na ten temat na posiedzeniach Sejmu.

Co dalej z nowoczesną, wielozadaniową jednostką dla SAR?

O ile reorganizacja Służby SAR nie doszła do skutku, to za swego rodzaju ofiarę tamtych planów można uznać projekt budowy nowoczesnej, wielozadaniowej jednostki ratowniczej. SAR już ogłosił na nią przetarg, pozyskał dofinansowanie unijne rzędu 85 proc. na budowę statku. W czerwcu resort Marka Gróbarczyka postępowanie anulował, tłumacząc to zaawansowaną wówczas budową dwóch nowych statków wielozadaniowych (zdolnych do działań ratowniczych) dla Urzędów Morskich.

Minister tłumaczył, że nie ma sensu budować kolejnej jednostki o ratowniczym przeznaczeniu, choć, według wielu ekspertów, nowe statki nie będą w stanie realizować zadań, do jakich przeznaczona byłaby planowana jednostka dla SAR – m.in. przeciwchemicznych.

Czy wobec zmiany optyki MI na strukturę SAR, są szanse na przywrócenie projektu nowej jednostki?

– Jeden z raportów NIK, dotyczący zagrożeń na Bałtyku, chemicznych itp., mówi o potrzebie istnienia takiej nowoczesnej, wielozadaniowej jednostki ratowniczej w polskim SAR. Służba potrzebuje narzędzi do działania, m.in. statków, łodzi, pojazdów ratowniczych i generalnie my sprzęt wymagany w naszej pracy posiadamy.

– Nie ukrywamy jednak, że nowoczesna jednostka wielozadaniowa, o której wspomina raport NIK, bardzo by się przydała. Czekamy na wieści w sprawie statku z Warszawy – dodaje Rafał Goeck.

Dodajmy, w Służbie SAR zatrudnionych jest obecnie ok. 300 osób oraz prawie 100 ochotników, współpracujących ze stacjami brzegowymi. Jednostka dysponuje obecnie:

  • 12 statkami ratowniczymi (jednostką flagową jest statek ratowniczy m/s Kapitan Poinc),
  • ośmioma brzegowymi stacjami ratowniczymi (na Pomorzu w Ustce, Łebie, Władysławowie, Helu, Górkach Zachodnich, Świbnie, Sztutowie)
  • oraz dwoma statkami przeznaczonymi do zwalczania zanieczyszczeń.

Między 1 stycznia 2002 roku a 31 grudnia 2018 roku jednostki Służby SAR przeprowadziły 3 722 akcje poszukiwania i ratowania ludzi znajdujących się w niebezpieczeństwie na morzu, w których udzielono różnego rodzaju pomocy 1 746 osobom.

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki