Nie wiadomo jednak, czy jego poczytalność w chwili zdarzenia była pełna, bo oficjalnie dokument do Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie jeszcze nie dotarł.
Wiadomo też, że ani podejrzany, ani jego ofiara nie byli pod wpływem alkoholu czy powszechnie znanych narkotyków. Co ciekawe, środki znalezione przy mężczyźnie w chwili zatrzymania okazały się... legalne. To dopalacze.
Czytaj także: Morderstwo w Kwidzynie. Przeszli w marszu milczenia ulicami miasta [ZDJĘCIA]
- Środki te nie są wpisane na listę środków zakazanych - mówi Piotr Jankowski, szef kwidzyńskiej prokuratury.
Dlatego też postawiony wcześniej mężczyźnie zarzut dotyczący posiadania środków odurzających zostanie cofnięty. Nie można jednak wykluczyć, że 22-latek był pod wpływem innych środków odurzających czy psychotropowych, których obecności w organizmie nie wykazało badanie toksykologiczne. Wszak w toku śledztwa przyznał się, że wcześniej zdarzało mu się zażywać dopalacze.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że Łukasz P. napisał do kwidzyńskiej prokuratury list, w którym tłumaczy, że to nie on jest sprawcą morderstwa. Pisze, że ciała zastał, gdy przyszedł do mieszkania w kamienicy przy ul. Słowiańskiej, gdzie doszło do zbrodni. Wcześniej jednak kilkakrotnie przyznał się do podwójnego zabójstwa.
Cały artykuł publikujemy w środowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia 19 marca 2014 r. Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?