Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Molestowania dzieci nie było

Marcin Pacyno
Policja umorzyła postępowanie w sprawie rzekomego molestowania wychowanków Domu Dziecka w Bytowie.

Z takimi rewelacjami miesiąc temu wystąpił podczas sesji Rady Miejskiej Mieczysław Zamara - jeden z byłych wychowanków placówki. Mówił nie tylko o molestowaniu, ale także o przypadkach samobójstw i ślubach wychowawców z wychowankami, do których rzekomo dochodziło w ciągu 30 lat.
Te słowa wywołały szok. Janusz Wiczkowski, przewodniczący rady, tuż po sesji sprawę zgłosił policji. Ta miała początkowo problemy ze znalezieniem Zamary.

- Udało nam się i przesłuchaliśmy go. W tej rozmowie nie potrafił potwierdzić tych wszystkich rewelacji - mówi Roman Krakowiak, oficer prasowy bytowskiej policji. - Nie potrafił także podać konkretnych przypadków molestowania ani osób pokrzywdzonych. Poza tym przeprowadziliśmy rozmowy z wychowawcami i nikt takich praktyk nie potwierdził. Nie zgłosiła się żadna osoba poszkodowana i dlatego sprawę ostatecznie umorzyliśmy - dodaje.

Zamara nie chciał podpisać tego, co zeznał na policji. Po tej sprawie zniknął z Bytowa, twierdząc, że nie chce mieć już nic wspólnego z tym miastem. Z obrotu sprawy zadowoleni są pracownicy Domu Dziecka, którzy podkreślają, że innego finału być nie mogło.

- To było świństwo, co zrobił nam ten mężczyzna. Na szczęście prawda wyszła na jaw, pokazując, że w naszej placówce nie dochodziło do takich zdarzeń. Tego byłam pewna od początku - zapewnia dyrektor Janina Badowska.

Czy Zamara będzie chciał kontynuować sprawę, nie wiadomo. Nie można się z nim bowiem skontaktować.

Pracownicy Domu Dziecka zapowiadali wcześniej, że wystąpią przeciwko niemu, za pomówienie, na drogę sądową.

- Była wtedy wielka złość, ale teraz już ochłonęłam. Po zastanowieniu stwierdzam, że chyba tak tę sprawę zostawię, bo już dosyć się nacierpieliśmy z powodu tych bezpodstawnych oskarżeń. Krzywdę zrobiono nam i dzieciom, a także wielu naszym byłym wychowankom i pracownikom - mówi Janina Badowska. - Na szczęście nasi przyjaciele, mimo tej "afery", od nas się nie odwrócili. Dzieci teraz wyjechały na kolonie i są od tego z dala. Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy do normalności - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki