Najbardziej traumatyczny dla gości był początek drugiej połowy. Między 36 a 49 minutą ani razu nie udało im się trafić do bramki MMTS, a gospodarze zrobili to 7-krotnie i prowadzili już 27:11. Kwidzyńska maszyna działała w miarę sprawnie nawet, gdy trener Krzysztof Kotwicki wymienił cały skład. Dobrze do gry wprowadzili się Krzysztof Szczecina, Antoni Łangowski i Michał Daszek. Ten pierwszy, co ciekawe, ustawiony został na środku rozegrania, ale jeszcze bardziej zaskakujące było wystawienie Przemka Rosiaka na pozycji obrotowego. Szkoleniowiec MMTS w końcówce dał po prostu odpocząć Wiktorowi Jędrzejewskiemu. Po sobotnim meczu MMTS Kwidzyn zajmuje 8. miejsce w tabeli PGNiG superligi z 11 punktami.
MMTS Kwidzyn - KPR Legionowo 32:18 (17:9)
MMTS: Kiepulski, Szczecina - Seroka 7, Klinger 4, Nogowski 4, Sadowski 4, Daszek 3, Łangowski 3, Rosiak 3, Genda 2, Jędrzejewski 1, Zadura 1, Szczepański.
KPR: Rybicki, Szałkucki, Zapora - Titow 5, Prątnicki 4, Ciok 2, Dzieniszewski 2, Gawęcki 1, Kasprzak 1, Pomiankiewicz 1, Wolski 1, Wuszter 1. Bulej, Milewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?