W ubiegłym sezonie Chrobry do końca walczył o uniknięcie degradacji i zapewnił to sobie dopiero w barażu. Jednak obecny sezon głogowianie rozpoczęli całkiem nieźle. Wprawdzie na początku niezbyt wysoko przegrali w Płocku, a potem ponieśli u siebie klęskę z Pogonią, ale potem przyszło zwycięstwo w Mielcu i we własnej hali z KPR Legionowo.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
Natomiast MMTS zaczął sezon od 1 zwycięstwa i 3 porażek. To najgorszy start od pięciu lat.
- Nie da się ukryć, że gramy źle. Na razie trudno jeszcze powiedzieć dlaczego, ale na pierwszy rzut oka widać, że tracimy stanowczo za dużo bramek, więc jest jakiś problem z defensywą. W ofensywie niby jest lepiej, bo swoją ilość bramek zdobywamy, ale gdy jakiejś drużynie uda się zatrzymać nasz szybki atak, to też się zacinamy - przyznaje kapitan MMTS Maciej Mroczkowski.
Dwa ostatnie wyniki wskazują, że Chrobrego na pewno nie można lekceważyć, zwłaszcza, że i w poprzednim sezonie kwidzynianie sparzyli się na tym rywalu. Wprawdzie w pierwszej rundzie MMTS wygrał w Głogowie 26:25, ale potem na kilka tygodni przed końcem ligi, nieoczekiwanie przegrał z Chrobrym u siebie 30:32. To było pierwsze w historii zwycięstwo głogowian w Kwidzynie.
- Zespół, który przegrywa, w końcu zaczyna tracić wiarę we własne umiejętności. I z tego powodu trzeba wygrać z Chrobrym. Musimy jednak podejść do tego spokojnie - studzi nastroje kapitan MMTS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?