Do 40 minuty meczu nr 1 pachniało sensacją. Wprawdzie po 10 minutach gry Vive prowadziło 6:3, ale potem do głosu doszli kwidzynianie. Dobra defensywa wsparta popisami Sebastiana Suchowicza w bramce i konsekwentna gra w ataku wystarczyły, by MMTS najpierw odrobił straty (6:6 w 15 minucie), a potem wyszedł na trzybramkowe prowadzenie, które utrzymał do przerwy.
Pierwsze minuty drugiej połowy nie zwiastowały dramatu gości. W 37. minucie było 17:13 dla MMTS i kwidzynianie grali w przewadze, ale to wtedy zaczął się ich koszmar, miast zwiększyć dystans nad rywalami, sami stracili dwa gole. A potem błędy zaczęli popełniać seriami. Wprawdzie jeszcze w 41. minucie był remis 18:18, ale dominacja Vive była coraz bardziej widoczna. Gospodarze szybko odskoczyli na 4 bramki, a w końcówce meczu wręcz zdemolowali MMTS, kończąc spotkanie 10-bramkowym zwycięstwem 30:20.
- Taka przewaga Vive to nie zasługa dobrej gry kielczan, lecz naszych błędów. Nie zliczę, ile razy straciliśmy piłkę na własnej połowie. Podawaliśmy piłkę w nogi, w ręce rywali i w aut - trener MMTS-u Zbigniew Markuszewski nie znajduje wytłumaczenia dla tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 20 minut.
W niedzielę pierwsza połowa nie była już tak udana. Wprawdzie po 7 minutach MMTS prowadził 3:1, ale potem 5 goli z rzędu zdobyło Vive. Wtedy gra się wyrównała, jednak kielczanie cały czas pilnowali 3-4 bramek przewagi, a po 30 minutach prowadzili 15:12.
Jeśli MMTS miał jeszcze jakieś nadzieje, to po kwadransie drugiej połowy je stracił. W tym czasie Vive zdołało powiększyć przewagę do 10 bramek - 25:15.
Natomiast kwidzynianie przez ponad 10 minut nie mogli znaleźć recepty na defensywę Vive, a dodatkowo stracili Michała Adamuszka, który został ukarany czerwoną kartką, choć jego faul na Mateuszu Jachlewskim nie był umyślny.
Vive Kielce - MMTS Kwidzyn 30:20 (11:14)
Vive: Kotliński, Kubiszewski - Gliński 10, Rosiński 5, Podsiadło 3, Jachlewski 3, Konitz 3, Kuchczyński 2, Stankiewicz 2, Grabarczyk 1, Żółtak 1, Krieger, Piwko, Sadowski.
MMTS: Suchowicz, Gawlik - Mroczkowski 4, Seroka 3, Marhun 2, Peret 2, Rombel 2, Waszkiewicz 2, Witaszak 2, Adamuszek 1, Czertowicz 1, Orzechowski 1.
Vive Kielce - MMTS Kwidzyn 31:21 (15:12)
Vive: Kotliński, Kubiszewki - Jachlewski 9, Rosiński 6, Sadowski 4, Gliński 3, Konitz 3, Podsiadło 3, Piwko 1, Stankiewicz 1, Żółtak 1, Grabarczyk, Krieger, Kuchczyński.
MMTS: Suchowicz, Gawlik - Waszkiewicz 5, Czertowicz 3, Mroczkowski 3, Wardziński 3, Peret 2, Adamuszek 1, Kawczyński, Markuszewski, Orzechowski, Seroka, Witaszak, Rombel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?