Z dużej chmury mały deszcz. Tak można skwitować piątkowe posiedzenie pojednawcze przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ w sprawie, w której Młodzież Wszechpolska skarży Radomira Szumełdę, szefa pomorskich struktur Komitetu Obrony Demokracji KOD, o pomówienie i zniesławienie.
Przypominamy, że chodzi o wydarzenia pod bazyliką Mariacką towarzyszące zeszłorocznemu pogrzebowi „Inki” i „Zagończyka”. Szumełda utrzymuje, że był przez narodowców najpierw obrażany, a potem został pobity. Ci zarzucają mu kłamstwo i nazywanie w mediach „bandytami” oraz „faszystami” i chcą przeprosin oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Blisko dwie godziny, w tym 40-minutowa przerwa na doniesienie na salę sądową krzesełek, gdyż widownia (głównie członkowie KOD) była liczna, i w końcu... odroczenie sprawy na 16 czerwca. Piątkowe posiedzenie pojednawcze nie zakończyło się ani ugodą, ani żadnym innym rozstrzygnięciem, bo skarżący przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej, jak uznał sąd, przyszli bez wystarczającej reprezentacji.
Zgodnie z aktualnym odpisem KRS, do reprezentacji w takich sprawach jest potrzebnych dwóch członków zarządu tego stowarzyszenia, a na posiedzeniu był tylko jeden.
- Nastąpiły pewne błędy formalne, ale sąd przyznał, że nie były one celowe. Obrona wnosiła o umorzenie postępowania, ale sąd się do tego nie przychylił. Po prostu doszło do niedopatrzenia wobec postępowania Kodeksu karnego. Musimy uzupełnić tę lukę, pojawimy się w sądzie 16 czerwca w towarzystwie adwokata - tłumaczył Michał Urbaniak z MW.
- Młodzież Wszechpolska przyszła po prostu do sądu nieprzygotowana. Liczę, że wygram tę sprawę - komentował Radomir Szumełda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?