Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Zdanowicz zrzekł się mandatu radnego miasta Gdańska, potem to odwołał. Ostatecznie jednak złoży mandat [zdjęcia oświadczeń]

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
Mirosław Zdanowicz
Mirosław Zdanowicz Karolina Misztal
Mirosław Zdanowicz, radny miasta Gdańska z ramienia PO, który tę funkcję sprawuje od 2002 r., w poniedziałek 21.05.2018 po południu wydał oświadczenie, w którym poinformował: "Oświadczam, że w najbliższych dniach składam rezygnację z mandatu Radnego Miasta Gdańska". Chwilę później treść oświadczenia zmienił i ogłosił, że z mandatu nie rezygnuje, ale "rozważy rezygnację".

Aktualizacja wtorek 22 maja

Dziś Mirosław Zdanowicz złożył złożył mandat radnego.

Mirosław Zdanowicz zrzekł się mandatu radnego miasta Gdańska, potem to odwołał. Ostatecznie jednak złoży mandat [zdjęcia oświadczeń]

Aktualizacja godz. 19.40
Jak udało nam się dowiedzieć, na dzisiejszym posiedzeniu Klubu PO, które właśnie dobiega końca, radny Zdanowicz poinformował, że we wtorek jednak złoży mandat.

Wcześniej pisaliśmy
Wydane w poniedziałek po południu oświadczenie radnego Mirosława Zdanowicza, w którym poinformował o rezygnacji z mandatu w Radzie Miasta Gdańska, to efekt publikacji Gazety Wyborczej Trójmiasto. Dziennik ujawnił, że Zdanowicz złamał prawo, bo przez 8 miesięcy miał prowadzić działalność gospodarczą na majątku gminy, co jest zakazane ustawowo. Grunt kupiony bez przetargu został wcześniej pozyskany przez władze Gdańska, dla niego, od Uniwersytetu Gdańskiego.
Wcześniej „Wyborcza” ujawniła, że Zdanowicz kupił grunt od miasta bez przetargu. Rozliczył się, „płacąc” dziewięcioma mieszkaniami i gotówką. Mowa o atrakcyjnym gruncie - przy al. Grunwaldzkiej 256, gdzie od kikunastu lat radny prowadzi swój salon samochodowy.

W pierwszej wersji oświadczenia, opublikowanej w poniedziałek przez radnego Zdanowicza na jego stronie internetowej, poinformował, że zrzeka się mandatu radnego. Podkreślił jednak, że "zakup gruntu od miasta Gdańska, w lutym 2018 r., jest transakcją całkowicie legalną i zgodną z prawem".

- W ostatnich dniach stałem się obiektem ataku mediów (...). Byłem i jestem człowiekiem uczciwym. Nie mogę jednak dopuścić, aby negatywne komentarze, czy niszczenie tego, co do tej pory zrobiłem, trwały. Nie chcę narażać na dalsze emocjonalne szkody swojej rodziny, współpracowników i przyjaciół, także tych z Rady Miasta Gdańska. Oświadczam, że w najbliższych dniach składam rezygnację z mandatu Radnego Miasta Gdańska" - napisał początkowo Mirosław Zdanowicz.

Nieco później oświadczenie edytował i fragment o rezygnacji z mandatu usunął. Zamiast tego radny napisał: "Oświadczam, że w najbliższych dniach, po konsultacji z Wyborcami, rozważę rezygnację z mandatu Radnego Miasta Gdańska"

Zobacz pełną treść oświadczenia:

Rezygnacja Zdanowicza - kto zajmie miejsce radnego?

Niewykluczone, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie na poniedziałkowym (21.05), wieczornym posiedzeniu Klubu PO. Jeśli Zdanowicz ostatecznie zrzeknie się mandatu, pierwszy w kolejce do zajęcia jego miejsca w Radzie Miasta Gdańska jest Maciej Krupa, prywatnie mąż posłanki Agnieszki Pomaskiej, w poprzedniej kadencji szef Klubu Radnych PO.

- Po rezygnacji radnego Zdanowicza na jego miejsce wchodzi pierwsza osoba z listy PO, która nie wygrała wyborów w 2014. Są to kolejno: Maciej Krupa, Bogumiła Lebiecka i Krystian Kłos. Ślubowanie nowego radnego nastąpi po spełnieniu wszystkich procedur, albo na sesji w czerwcu albo dopiero w sierpniu - informuje Piotr Borawski, szef Klubu PO.

O wygaszenie mandatu radnemu Zdanowiczowi, w związku z "aferą gruntową" apelowali w ubiegłym tygodniu przed Radą Miasta członkowie Koalicji dla Gdańska.

- Ceny działek sprzedawanych w przetargach są nawet kilkaset procent wyższe, niż ceny wywoławcze. Zatem transakcja z radnym Zdanowiczem w trybie bezprzetargowym, po cenie wywoławczej, najprawdopodobniej poskutkowała sprzedaniem działki po dużo niższej cenie, niż gdyby przetarg ogłoszono. Być może doszło tu o działania na szkodę miasta - mówił Karol Rabenda z Koalicji dla Gdańska.

- Jeżeli zarzuty okażą się słuszne to oznaczałoby, że radny przez wiele lat pobierał swoją dietę bezprawnie. Uważamy, że w takim przypadku powinien całe wynagrodzenie zwrócić do budżetu miasta – wskazywał Zbigniew Wysocki z Koalicji dla Gdańska.

Zobacz też: Peryskop - przegląd najważniejszych wydarzeń minionych tygodni na Pomorzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki