Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo grypy pomorskie szpitale nie zakazują odwiedzin. Tylko jeden krewny do pacjenta

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
T.Bolt
Większość szpitali na Pomorzu bacznie obserwuje sytuację epidemiologiczną, wynikającą z coraz bardziej zdecydowanego ataku wirusa A/H1N1, ale nie zamyka ich jeszcze przed osobami z zewnątrz. Póki co, odwiedziny wstrzymano tylko na oddziale pooperacyjnym w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku oraz w czterech klinikach internistycznych, w których leczeni są pacjenci dodatkowo zakażeni grypą A/H1N1. Chorzy ci są izolowani od pozostałych pacjentów, odwiedziny osób z miasta, gdzie chorych na grypę coraz więcej, mogłyby im tylko zaszkodzić.

- Dalsze decyzje o ewentualnym wstrzymaniu odwiedzin pozostawiamy szefom poszczególnych klinik - tłumaczy Tadeusz Jędrzejczyk, zastępca dyrektora UCK ds. medycznych. - Na razie większość z nich tylko je ogranicza.

Na takie rozwiązanie zdecydowała się również dyrekcja szpitala na Zaspie, w którym aktualnie hospitalizowany jest jeden chory z potwierdzonym wirusem A/H1N1, a drugi jest w trakcie badań. Na razie - na wniosek ordynatorów oddziałów chorób wewnętrznych - wprowadzono zasadę, że przy łóżku jednego chorego przebywać może tylko jeden członek jego rodziny.

Również do jednej osoby ograniczono odwiedziny na oddziałach szpitalnych w Pomorskim Centrum Traumatologii, z wyjątkiem oddziału położniczo-ginekologicznego wraz z neonatologią.

Wbrew wcześniejszym doniesieniom - nie zostały wstrzymane odwiedziny w szpitalu pediatrycznym w Oliwie. - Zostały ograniczone - uściśla Tadeusz Podczarski, prezes zarządu Szpitala Dziecięcego Polanki im. Macieja Płażyńskiego. - Przy jednym chorym dziecku też siedzieć może tylko jeden z rodziców, mogą się też wymieniać.

Na brak pacjentów placówka nie narzeka - infekcji wirusowych, ale raczej grypopodobnych jest bardzo dużo -jak zwykle o tej porze roku. Dominują zakażenia wirusem RSV.

Na razie nie ograniczono natomiast odwiedzin w szpitalach w Wejherowie, Kartuzach, Tczewie, starogardzkim szpitalu Kociewskie Centrum Zdrowia, w Malborku i w Nowym Dworze Gdańskim.

- Aktualnie nie wstrzymujemy wizyt - mówi Janusz Boniecki, prezes Szpitali Tczewskich. - Co do przyszłości, to zobaczymy, jak rozwijać się będzie sytuacja i czy lekarze będą nam zgłaszać taką potrzebę.

Od wczoraj aż do odwołania zamknął się za to dla odwiedzających szpital w Lęborku. Grypy A/H1N1 wśród jego pacjentów co prawda nie potwierdzono, ale jednego chorego, z powodu ciężkich powikłań, przetransportowano do szpitala w Gdańsku.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki