Trener Tomasz Kaczmarek był parę razy pytany o Miłosza Szczepańskiego. I choć - zdaniem szkoleniowca - wyglądał dobrze na treningach, to jednak zaległości meczowe sprawiały, że praktycznie nie dostawał szans w PKO Ekstraklasie. W rundzie jesiennej rozegrał sześć... minut w lidze i jedenaście minut w rozgrywkach Pucharu Polski.
Wiązało się to rzecz jasna z kontuzją, której doznał w maju 2020 roku. Wtedy doszło do uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego (ACL) i łąkotki bocznej. Konieczna była rekonstrukcja więzadła. Jednak od tego czasu zawodnik nie wrócił już do formy sprzed urazu. Uczestniczył w treningach na pełnych obrotach, natomiast rytmu meczowego złapać nie mógł.
Być może złapie go wiosną w zespole Warty Poznań, do której ma być wypożyczony na pół roku. Ma pomóc Warcie w walce o utrzymanie w lidze, wrócić do formy i od nowego sezonu ponownie spróbować sił w Lechii.
Warta w poniedziałek udała się na zgrupowanie do Turcji, gdzie - przypomnijmy - Lechia przebywa już od tygodnia. Szczepański jednak będzie musiał dojechać na obóz, gdyż nie znalazł się w kadrze biało-zielonych. W poniedziałek miał rozpocząć treningi z drugim zespołem biało-zielonych, jednak nie był obecny na zajęciach.
Z rezerwami - zgodnie z tym, o czym informowaliśmy - ćwiczyli natomiast Omran Haydary i Mateusz Żukowski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?