Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miller i Guzikiewicz, czyli wyborcze przymiarki

Barbara Szczepuła
Archiwum
Od kilku lat rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych nie może obyć się bez awantur, gwizdów i buczenia na bohaterów tamtych lat, w szczególności na Lecha Wałęsę.

Pierwsze skrzypce w tej błazenadzie gra bezpartyjny związkowiec Karol Guzikiewicz. Ma prawo, bo powiedzmy sobie szczerze, kim jest Lechu Wałęsa w porównaniu ze znanym w całym świecie z palenia opon Guzikiewiczem Karolem?

To obywatel G. decyduje, kto może, a kto nie może przyjechać 31 sierpnia do Gdańska i kto ma prawo stanąć pod pomnikiem Poległych Stoczniowców.

W tym roku przewodniczący związku Piotr Duda nie uległ dyktatowi ob. G. i zaprosił Lecha Wałęsę oraz premiera i prezydenta na rocznicowe obchody.

Obywatel G. się zapienił, bo przyzwyczaił się, że de facto to on rządzi związkiem. Oj, niedoczekanie! - pogroził Dudzie i natychmiast zaprosił na obchody Jarosława Kaczyńskiego. Niech Duda nie myśli, że będzie miał spokój!

Wszystko to nie ma oczywiście żadnego związku z tym, o czym ćwierkają wróble, że mianowicie Guzikiewicz ma wystartować z list PiS do Sejmu. Mnie to nie dziwi, bo Guzikiewicz pasuje tam jak ulał. Gdy PiS wygra wybory i rząd utworzy, może nawet wicepremierem zostanie. Zajmie się pewnie gospodarką, przede wszystkim produkcją ogumienia, żeby było co palić.

A zatem na listach PiS może znaleźć się wicepremier in spe, a na listach SLD w okręgu gdyńsko-słupskim jest już były premier, Leszek Miller. Tydzień temu napisałam "zasłużony dla Gdyni Leszek Miller" i oberwałam za to od Czytelników. Niektórzy nawymyślali mi od komuchów. Sądziłam, że ironia była czytelna, okazało się, że nie dla wszystkich. Chciałabym więc przypomnieć niektóre dokonania premiera Millera.

To jego rząd niszczył reformy, które wprowadził rząd Buzka i gdyby nie ta radosna działalność, żylibyśmy już dziś pewnie w innej Polsce. Minister Łapiński zdemontował reformę służby zdrowia, likwidując działające już kasy chorych i wprowadzając NFZ. Okazało się to fatalnym pomysłem, zadłużenie szpitali wzrosło lawinowo, a cała służba zdrowia znalazła się w zapaści.

Minister Łybacka cofnęła reformę oświaty i odłożyła przygotowaną już nową maturę. Dopiero po czterech latach totalnego zamieszania trzeba było wszystko zaczynać od nowa, a w oświacie cykl naprawy systemu jest długi i mozolny, jako że to operacja na żywym organizmie.

Pod koniec premierostwa Leszka Millera 42 proc. Polaków oskarżało jego rząd o tolerowanie korupcji, złodziejstwa i afer. Ze starachowicką i Rywina na czele.
I to by było na tyle.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki