Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaju, jesteś czy nie? Jak odpowiadać dziecku na to pytanie

Małgorzata Gradkowska
Przemyslaw Wronecki / Gazeta Wroclawska
W przypadku kilkulatka najczęściej nie ma problemu - wiara w Świętego Mikołaja, poparta bajkami, reklamami i informacjami od dorosłych, jest absolutna. Ale co robić, gdy kilkulatek staje się uczniem - i choć nadal jest przekonany, że Mikołaj istnieje - bo przecież mieszka w Laponii i ma swój adres - to jednak koledzy w szkole zaczynają mieć w tej kwestii odmienne zdanie? Mówić? Kiedy mówić? Jak mówić?

- Wiara w Mikołaja to element świątecznej magii, potrzebnej dziecku tak samo jak prezenty i choinka - przypomina Anna Krzemieniecka, psycholog dziecięcy. - Jeśli "od zawsze" wie, że prezenty przynosi Mikołaj, to poczekajmy, aż sam zacznie mieć wątpliwości. Nie wyrywajmy się z tłumaczeniem tylko dlatego, że wydaje nam się, że dziecko ze swoją wiarą w świętego będzie przez rówieśników wyśmiewany. Poczekajmy raczej na pytanie ze strony dziecka.

Z drugiej strony - lepiej, żeby dowiedziało się prawdy od rodziców, a nie od kolegów i jakichś obcych osób. I jemu będzie łatwiej, i rodzice będą mieli okazję do przekazania tej wiedzy na swój sposób, dostosowany do wrażliwości dziecka. Większość pedagogów zgadza się, że bajki i mity wspomagają prawidłowy rozwój dziecka. A takim elementem w jego życiu jest Święty Mikołaj. Biała broda, czerwone ubranie, wielki worek prezentów, mleko i pierniki dla reniferów - to wszystko pomaga maluchom odczuwać niezwykłość świąt.

Nieco starszym dzieciom można opowiadać prawdziwą historię katolickiego i prawosławnego świętego, który rozdawał majątek biednym i czynił cuda. Warto o nim mówić, bo przecież przypomina, że trzeba dzielić się radością, tym, co się posiada, mieć nadzieję. A świadomość, że naprawdę istniał i zrobił tyle, że pamiętamy o nim do dziś, może pomóc w przyjęciu prawdy nawet najwrażliwszemu dziecku.

Jeszcze starsze dzieci zdają już sobie sprawę z granicy między fantazją a rzeczywistością.

- Gdy zaczynają dociekać, jak to możliwe, by jeden człowiek mógł rozwieźć prezenty po całym świecie w ciągu jednej nocy, to może być czas, by powiedzieć im prawdę - mówi Anna Krzemieniecka. - A taka rozmowa może być też okazją do uświadomienia dzieciom, że każdy może być czasem Świętym Mikołajem.

Psychologowie mówią najczęściej o prowadzeniu takiej rozmowy w wieku 6-7 lat, jednak wielu rodziców twierdzi, że to zbyt wcześnie, że lepiej poczekać jeszcze rok czy dwa. Żeby nie narazić się na taką ripostę: "Jak tak źle mówisz o Mikołaju, to na pewno nie dostaniesz prezentu!".

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki