Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikkel Hansen, lider reprezentacji Danii: To niedorzeczne, w jaki sposób zaplanowano te mistrzostwa świata. Nie będę tracił na to energii

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Mikkel Hansen to szczypiornista kompletny, który z reprezentacją Danii  piąty raz zagra w finale mistrzostw świata, a trzeci z rzędu
Mikkel Hansen to szczypiornista kompletny, który z reprezentacją Danii piąty raz zagra w finale mistrzostw świata, a trzeci z rzędu Przemysław Świderski
Mikkel Hansen w meczu z Hiszpanią po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych piłkarzy ręcznych świata. Doświadczony rozgrywający Danii zdobył 4 bramki i miał 3 asysty w półfinale mistrzostw świata w Ergo Arenie. Cieszył się tym samym z trzeciego z rzędu awansu do finału mistrzostw globu.

Zbudowaliście bramkową zaliczkę w pierwszej części półfinału z Hiszpanami. W drugiej już tak łatwo to nie szło. Dlaczego?
Myślę, że ta różnica wynikała z tego, że wykorzystywaliśmy swoje szanse w ataku w pierwszej części meczu. Później jednak sporo przestrzelaliśmy w otwartych sytuacjach z bramkarzem (Gonzalo Pérezem de Vargasem - przyp.). Finalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co pokazaliśmy. Zagraliśmy świetnie w obronie, a nasz bramkarz pokazał, że jest niesamowity.

To był mecz bramkarzy? Niklas Landin i Gonzalo Perez de Vargas spisywali się świetnie.
Na pewno można tak powiedzieć. Mieli wiele spektakularnych obron, w tym w kluczowych momentach. Jako kolega z zespołu mogę się tylko cieszyć, oglądając jak Niklas wspiął się na taki poziom sportowy.

Jak oceniasz program tych mistrzostw świata? Graliście w Szwecji i na jeden mecz półfinałowy musieliście przylecieć do Gdańska.
To niedorzeczne, w jaki sposób to zostało zaplanowane. Nie zamierzam denerwować się i zużywać swojej energii na roztrząsaniu teraz takich spraw. Teraz najważniejszy dla mnie jest odpoczynek. Taki, jaki tylko jest możliwy, aby jak najlepiej nastawić się przed finałem.

Przyszedłeś do dziennikarzy z lodem na prawym kolanie. Czy coś się stało?
To zabieg, który stosuję po każdym meczu. Nie jest to żaden nowy uraz.

Rozmawiamy, kiedy nie znacie jeszcze finałowego rywala. Wolałbyś Francję czy Szwecję?
Nie dam o to. Oba te zespoły są bardzo dobre. Po prostu poczekamy na to, który z nich awansuje.

Przechodzicie do historii, notując trzeci z rzędu finał mistrzostw świata. Jak się z tym czujecie?
To będzie wielkie doświadczenie dla nas wszystkich. To coś, o czym się marzy, kiedy jest się dzieciakiem. Granie w finale jest piękne i to bez znaczenia, czy to trzeci taki mecz z rzędu. Możliwość reprezentowania swojego kraju w finale mistrzostw świata to coś jedynego w swoim rodzaju, zdumiewającego. Takim momentem trzeba się napawać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki