Dwa razy 55-letnia mieszkanka Bartoszyc zgłaszała się do lekarzy pierwszego kontaktu. Skarżyła się na wysoką, ok. 40-stopniową gorączkę. Za każdym razem odprawiano ją z kwitkiem na lek przeciwgorączkowy. Pogotowie również zignorowało pierwsze wezwanie rodziny 55-latki. Przyjechali za drugim razem, gdy kobieta zdążyła umrzeć na zapalenie płuc.
Szef pogotowia ratunkowego w Bartoszycach twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Dyrektor przychodni, do której zgłaszała się kobieta nie udziela informacji, bo przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Prokuratura Rejonowa w Bartoszycach wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, ale bez postawienia zarzutów konkretnej osobie. Powołani zostali biegli, którzy mają określić, czy pomoc medyczna została udzielona właściwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?