Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Starej Kiszewy zabił psy młotkiem. Nie był wówczas poczytalny

sura
30-latek ze Starej Kiszewy w ataku furii zabił młotkiem trzy psy. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie środków zabezpieczających.

Biegli psychiatra i psycholog zbadali 30-letniego mężczyznę ze Starej Kiszewy, który we wrześniu zabił trzy psy młotkiem. Według opinii specjalistów, w chwili popełnienia czynu nie był on poczytalny.

- Skierowaliśmy do sądu wniosek o umorzenie sprawy i zastosowanie środków zabezpieczających - mówi Grażyna Starosielec, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Uzyskaliśmy opinię dotyczącą poczytalności osoby, której postawiono zarzuty i wynika z niej, iż w chwili popełniania czynu nie była poczytalna. Wniosek ma na celu rozważenie przez sąd zastosowania środków, na mocy których mężczyzna zostanie umieszczony we właściwej placówce medycznej.

Na razie nie ma decyzji sądu w tej sprawie.

Przypomnijmy, że zatrzymany przez policję mężczyzna już wcześniej leczył się psychiatryczne.

- Interwencję zgłosiła matka 30-latka - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci z Posterunku Policji w Liniewie. Ustalono, że syn zgłaszającej uśmiercił zwierzęta. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Był trzeźwy. Wówczas sąd w Kościerzynie zadecydował o 3-miesięcznym areszcie dla 30-latka. Ponadto sprawca usłyszał trzy zarzuty: znęcania się nad zwierzętami, znęcania się nad domownikami, a także włamania z kradzieżą do pomieszczeń gospodarczych, którego miał dopuścić się w maju tego roku.

Należy dodać, że dwa dni przed zabiciem zwierząt, sprawca doprowadzony był przez policjantów do psychiatry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki