Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec gminy Lipnica czuje się poszkodowany. Jego działka z domem się zmniejszyła. W bytowskim starostwie urzędnik popełnił błąd?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Konrad Wittka Jeżewski z Łąkiego w gminie Lipnica od wielu miesięcy stara się wyjaśnić, co się takiego wydarzyło, że jego działka zmniejszyła się co najmniej o połowę
Konrad Wittka Jeżewski z Łąkiego w gminie Lipnica od wielu miesięcy stara się wyjaśnić, co się takiego wydarzyło, że jego działka zmniejszyła się co najmniej o połowę Maria Sowisło
Konrad Wittka Jeżewski z Łąkiego w gminie Lipnica od wielu miesięcy stara się wyjaśnić, co się takiego wydarzyło, że jego działka zmniejszyła się co najmniej o połowę. Tak wynika z map ewidencyjnych, które uzyskał z Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w bytowskim Starostwie Powiatowym. A mapy z błędem, jak wspomina Jeżewski, są powielane od co najmniej pięciu lat.

W gminie Lipnica jedna z działek skurczyła się. Urzędnik popełnił błąd?

Konrad Wittka Jeżewski w gminie Lipnica ma kilka nieruchomości. Jedna z nich znajduje się w Łąkiem. To działka z domem jednorodzinnym. Ojcowizna pana Konrada.

– W 2015 roku sąsiad wykupił działki sąsiadujące z moją. Od tego momentu zaczęły się hocki-klocki – zaznacza Wittka Jeżewski i pokazuje wypisy z mapy ewidencyjnej gruntów.

Pierwsza pochodzi z roku 2010. Działka pana Konrada o numerze 312, co widać gołym okiem, jest zdecydowanie szersza od sąsiednich. Identyczny wygląd nieruchomość ma na mapce wydanej przez Wydział Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w bytowskim Starostwie Powiatowym w roku 2013. Dwa lata później jednak, działka 312 jest znacznie węższa niż wcześniej. Niemal równa sąsiadującej o numerze 311.

– Staram się wyjaśnić, kto popełnił błąd, bo teraz jakikolwiek geodeta przychodzi, ma mapkę z 2015 roku z pomniejszoną moją działką.

– Mnie nie chodzi o ukaranie kogokolwiek, ale naprawienie błędu.

– Jestem w takim wieku, że czas już myśleć o przekazaniu majątku następcy. Nie chcę go zostawiać z takim bałaganem – wyjaśnia Wittka Jeżewski i tłumaczy, że ratunku szukał już chyba wszędzie.

– W wydziale geodezji usłyszałem, że te mapki, które dostaję, można spalić, bo najważniejsza jest w starostwie. Starosta nie wiedział, jak mi pomóc, a prokurator stwierdził, że to nie jest przestępstwo, bo to tylko jakieś tam kreski na mapie. Wszyscy mi radzą, żebym wziął geodetę i sam wytyczył na nowo granice mojej działki. Tylko dlaczego ja?

– Dlaczego ja mam płacić za nie swój błąd? Skoro go popełnili, niech go wyprostują – dodaje mieszkaniec Łąkiego.

Zgodnie z prawem, prowadzenie rejestrów gruntów, wyrysów z map ewidencyjnych, to zadanie własne starosty. Okazuje się, że rzeczywiście w przypadku działki Konrada Wittka Jeżewskiego mogło dojść do pomyłki.

– Granica między działkami 312 i 311 została rozgraniczona w 2019 roku. Stąd wielkość mogła ulec zmianie – stara się wyjaśnić Paweł Jędrzejewski, zastępca naczelnika Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w bytowskim Starostwie Powiatowym.

Tyle tylko, że zmiana szerokości działki 312 była na mapach widoczna już w 2015 roku.

– Teren tego obrębu jest trudny geodezyjnie. W większości przypadków nie posiadamy dokumentów dotyczących przebiegu granicy. W 2013 roku założona została mapa numeryczna dla tego terenu. Opracowana została na podstawie map w skali 1 do 5 000. W geodezji panuje zasada od ogółu do szczegółu. Podczas zakładania takiej sekcji mapy ewidencyjnej w komputerze należy przeanalizować dokumenty. To co na papierze, powinno być przeniesione na obraz cyfrowy.

– Być może faktycznie podczas opracowywania obrazu tej mapy dokonano, jak to Pani nazywa, błędu interpretacyjnego.

– Sama mapa nie świadczy jednak o przebiegu granicy. Świadczą o tym dokumenty. Które znajdują się w zasobie geodezyjnym i kartograficznym – mówi Paweł Jędrzejewski.

W gminie Lipnica jedna z działek skurczyła się. Jakie jest rozwiązanie tego problemu?

Okazuje się, że naprawienie ewentualnego błędu nie jest takie łatwe. W gminie Lipnica prawie nie ma dokumentów dotyczących przebiegu granic działek.

– W przypadku gdy otrzymane dane z ewidencji gruntów i budynków w ocenie właściciela są nieprawidłowe, to może on skierować pismo do starosty bytowskiego o wyjaśnienie kwestii i wskazanie dokumentów, na podstawie których zostały wprowadzone zmiany w przebiegu granic działek ewidencyjnych

– mówi Marcin Tymiński z biura prasowego wojewody pomorskiego, pod którego z kolei podlega wojewódzki geodeta nadzorujący pracę geodetów powiatowych.

Konrad Wittka Jeżewski jeszcze nie złożył do starosty bytowskiego wniosku o wyjaśnienie sprawy. Zarzeka się jednak, że to zrobi.

– Mają bałagan w tych mapkach. Nie wyobrażam sobie, żebym za swoje ciężko zapracowane pieniądze miał prostować błędy urzędników. Nie będę robił na sądy i geodetów. Popełnili błąd, to niech go naprawią – kwituje mieszkaniec gminy Lipnica.

Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki