18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie za czytanie 2013: Zwycięzca konkursu "Dziennika Bałtyckiego" odebrał klucze [ZDJĘCIA]

Anna Mizera-Nowicka
Wojciech Bystram i Justyna Parchem odebrali klucze do mieszkania, wygranego w konkursie "Dziennika Bałtyckiego"
Wojciech Bystram i Justyna Parchem odebrali klucze do mieszkania, wygranego w konkursie "Dziennika Bałtyckiego" Przemek Świderski
Szampan, symboliczne przecinanie wstęgi i ogromne wzruszenie. Tak w skrócie wyglądało przekazanie kluczy do mieszkania Wojciechowi Bystramowi i jego narzeczonej, Justynie Parchem. W marcu nasz Czytelnik został bowiem zwycięzcą konkursu "Mieszkanie za czytanie", które "Dziennik Bałtycki" organizował razem z firmą Eco Classic.

- Witamy w domu - mówiła do pary tuż po przekroczeniu progu ich nowego gniazdka Anna Grenda, pełnomocnik zarządu Eco-Classic, firmy, która ufundowała lokal przy ul. Cedrowej. - Cieszymy się, że możemy Wam przekazać to mieszkanie.

Ciepłe słowa do młodych Pomorzan skierował również redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego". - Serdecznie gratuluję zarówno w imieniu redakcji, jak i Czytelników - mówił Mariusz Szmidka. - Życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia w pięknym mieszkaniu.

Redaktor naczelny podkreślał również, że aby zdobyć własne cztery kąty, Wojciech Bystram musiał najpierw wymyślić jedną z najciekawszych nazw osiedla przy ul. Cedrowej, a następnie pokonać 20 finalistów, odpowiadając na nawet bardzo trudne pytania dotyczące "Dziennika Bałtyckiego" i firmy Eco-Classic.

- Gdy tylko dowiedziałem się, że trafiłem do grona finalistów i wezmę udział w konkursie pytań, poprosiłem o cztery dni urlopu. Uczyłem się od rana do nocy - opowiadał nasz Czytelnik. - Opłacało się. Dziś uważam, że 16 marca to najszczęśliwszy dzień w moim życiu.

Pan Wojciech pracuje jako policjant. - Gdy w "Dzienniku Bałtyckim" pojawiła się informacja, że wygrałem, wszyscy dzwonili do mojej mamy i z niedowierzaniem pytali, czy to prawda.

Pan Wojciech wierzy, że gdy przeprowadzi się do nowego lokum, z czasem znajdzie pracę w jednej z gdańskich jednostek policji.

Dwupokojowe mieszkanie znajduje się na osiedlu Wolne Miasto. - Kiedyś były tu sady owocowe. Dbaliśmy, by w razie możliwości zachować bogactwo przyrodnicze tego miejsca. Żyje tu ponad 100 gatunków ptaków - mówiła pełnomocnik firmy Eco-Classic. - Wprowadzać można się od zaraz. Dotąd oddaliśmy 40 mieszkań, więc pan Wojciech już ma sąsiadów.

Z Wojciechem Bystramem i jego narzeczoną Justyną Parchem rozmawia Anna Mizera-Nowicka:

Wygrane mieszkanie przewróciło Wasze życie do góry nogami?
W. B: W pewnym sensie tak. 26 kwietnia przyszłego roku bierzemy ślub, który planujemy od dwóch lat. Okazuje się, że mieszkanie to dla nas świetny prezent, który trafił nam się tuż przed ślubem. Dotąd nie mieliśmy własnego. Teraz, gdy tylko wykończymy wygrane w Waszym konkursie mieszkanie, wprowadzamy się.

Mieszkacie poza Gdańskiem. Myśleliście wcześniej o przeprowadzce?

W. B. Mieszkam w Chłapowie. Nigdy wcześniej nawet się nie zastanawialiśmy nad przeprowadzką. Konkurs stał się impulsem. Wtedy przyszła myśl, by zamieszkać w Gdańsku, gdzie są inne perspektywy.
J. P. Wcześniej, gdy przyjeżdżaliśmy do Gdańska do znajomych czy na zakupy, mówiliśmy, że miło byłoby tu mieszkać, ale nigdy nie traktowaliśmy tych słów poważnie.
W. B. Gdy zobaczyliśmy mieszkanie, osiedle pełne zieleni i sprawdziliśmy, jak blisko stąd do centrum, od razu wiedzieliśmy, że to właśnie tu chcemy żyć. Na pewno wygranego mieszkania nie sprzedamy.

Kiedy się przeprowadzacie?

J. P. Jak najszybciej. Gdy tylko je wykończymy, wprowadzamy się. Mieszkać na swoim to jest coś...

Większe emocje towarzyszyły Wam podczas marcowego konkursu czy dziś?
W. B. Muszę przyznać, że dziś wróciły te same emocje, co w marcu. Wtedy byłem bardzo zestresowany, bo musiałem odpowiedzieć na wiele, czasem trudnych pytań. Dziś też się denerwowałem, ale była to raczej radość i oczekiwanie, niż stres.
J. P. Wtedy, tuż po konkursie, trudno było się cieszyć, ponieważ nie mogliśmy w to uwierzyć.

Dużo zebraliście kuponów konkursowych Dziennika Bałtyckiego?
W. B. Dużo, ponieważ pomagała nam też mama i sąsiadka.
J. P. Ale porządnie za zbieranie kuponów zabraliśmy się, gdy Wojtek wygrał w waszym konkursie bon na 200 zł. Wtedy uwierzyliśmy, że coś możemy wygrać. Wcześniej nigdy nam się to nie udało.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki