Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy są bezradni

Edyta Okoniewska
Liczyli na pomoc urzędników, niestety wszystko wskazuje na to, że na ul. P. Skargi w Kościerzynie nie będzie kanalizacji

Mieszkańcy ulicy Piotra Skargi w Kościerzynie coraz bardziej tracą nadzieję, że ich problem zostanie rozwiązany. Od dawna walczą o przyłączenie ich nieruchomości do kanalizacji. Urzędnicy rozkładają ręce i nie widzą możliwości, by pomóc. Zdaniem mieszkańców, szansą na kanalizację, jest budowa obwodnicy Kościerzyny.

- Wystarczyłoby wybudowanie jednej przepompowni dla całego osiedla domów jednorodzinnych jak uczyniono to na innych osiedlach miasta (przykładem ul. Żurawinowa), gdzie jest zróżnicowany teren. W momencie projektowania obwodnicy Kościerzyny zaplanowano obniżenie ulicy Cegielni o 6 m, przyległej z ulicą P. Skargi. To spowoduje obniżenie również całej sieci wodno-kanalizacyjnej, a zatem można skanalizować grawitacyjnie całą ulicę Piotra Skargi - przekonują mieszkańcy.

Pod koniec stycznia odbyło się spotkanie, na którym mieszkańcy przedstawili swój problem. Zdaniem mieszkańców, w chwili przebudowy ul. Cegielnia byłaby możliwość stworzenia warunków, by podłączyć kanalizację na przylegającej ul. P. Skargi.

- Niestety, nie ma chęci, by ułatwić mieszkańcom życie i nie narażać nas na koszty - mówią mieszkańcy. - Co więcej, uważamy, że urzędnicy celowo działają przeciwko nam. Naszym zdaniem, podawane informacje dotyczące liczby zabudowań, znajdujących się na ul. P. Skargi, są niezgodne z prawdą. Trzeba podkreślić, że cała ulica posiada 14 zabudowań z tego 5 zabudowań (podłączeń legalnych) jest podłączona bezpośrednio do ulicy Cegielnia oraz istnieją dwie nieruchomości niezabudowane, które też pragną się podłączyć do sieci wodno-kanalizacyjnej. Z liczb wynika, że przebudowa dotyczyłaby 11 nieruchomości, a nie jak podkreśla KOS-EKO - 7. Jeśli jest szacunek dla mieszkańców i dobra wola ze strony urzędników, to powinno się ułatwiać życie mieszkańcom i wspomagać ich, a nie utrudniać.

Mieszkańcy wnioskują o to, by uwzględnić ich w planach przebudowy ul. Cegielni, a tym samym przebudowy ul. Piotra Skargi tak, by mieli możliwość przyłączenia do sieci.

Robert Fennig, prezes KOS-EKO w piśmie do burmistrza miasta podkreślał, że ukształtowanie terenu uniemożliwia grawitacyjne włączenie budynków do kanalizacji na ul. Cegielnia. Szansę na zmianę tego stanu rzeczy daje jedynie zmiana przebiegu kanalizacji właśnie na Cegielni, wykonana przy okazji robót drogowych i instalacyjnych obwodnicy Kościerzyny. Takie pismo, zgodnie z ustaleniami podczas spotkania, zostało przez spółkę wysłane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. KOS-EKO informuje jednocześnie, że rozwiązanie polegające na budowie centralnej przepompowni ścieków dla ul. P. Skargi w ramach budżetu spółki, nie jest brane pod uwagę. Powodem jest wysoki koszt takiej inwestycji oraz niemożność uzyskania zadowalającej stopy zwrotu poniesionych nakładów. Spółka do tej pory nie finansowała przepompowni dla tak małych osiedli i ulic. Takie inwestycje były finansowane z budżetu miasta przy wsparciu środków pomocowych, jak to miało miejsce m.in. w przypadku ulic Żurawinowej, Kartuskiej i Słonecznej.

Niestety, GDDKiA w Gdańsku nie ma dobrych wiadomości dla mieszkańców.

- Na etapie realizacji inwestycji budowy obwodnicy, nie przewiduje się wykonania kanalizacji sanitarnej grawitacyjnej, umożliwiającej odbiór ścieków z ulicy P. Skargi - informuje Robert Marszałek, dyrektor Oddziału GDDKiA w Gdańsku.

Mieszkańcy załamują ręce. Jak przyznają, nie mogą liczyć na wsparcie.

- Władze spółki KOS-EKO twierdzą, iż każda posesja ma wydzielić z własnego gruntu część działki i wybudować każdy z osobna własną przepompownię - mówią mieszkańcy. - Nie dość tego, pompy miały być podłączane przyłączem elektrycznym z posesji własnych, co powodowałoby ogromne koszty. Nitka wybudowana 8 lat temu jest bezużyteczna i szkoda było na nią pieniędzy. Obecnie wywóz nieczystości stanowi ogromny problem. Samochody, wywożąc fekalia, niszczą drogę osiedlową, która do tej pory nie jest utwardzona.

Prezes KOS-EKO podkreślał, że mieszkańcy ulicy, otrzymując pozwolenie na budowę domów, zdawali sobie sprawę ze specyficznego ukształtowania terenu, który uniemożliwia klasyczne przyłączenie budynku do sieci kanalizacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki