Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego oddali hołd więźniom obozów koncentracyjnych w 75 rocznicę Marszu Śmierci [zdjęcia]

Anna Gawrońska
75 lat temu 25 stycznia o godz. 6 rano rozpoczęła się lądowa ewakuacja więźniów z najdłużej działającego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof.  Tysiące więźniów obozów koncentracyjnych przeszło 170 kilometrów w zimowych warunkach podczas ewakuacji obozów w 1945 roku. Pruszcz Gdański był jednym z przystanków na tasie.
75 lat temu 25 stycznia o godz. 6 rano rozpoczęła się lądowa ewakuacja więźniów z najdłużej działającego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Tysiące więźniów obozów koncentracyjnych przeszło 170 kilometrów w zimowych warunkach podczas ewakuacji obozów w 1945 roku. Pruszcz Gdański był jednym z przystanków na tasie. Anna Gawrońska
To właśnie w Pruszczu Gdańskim znajdował się punkt zbiorczy, do którego maszerowali więźniowie z całej sieci podobozów KL Stutthof. W poniedziałek 27 stycznia odbyła się uroczystość upamiętniająca te tragiczne wydarzenia i tych, którzy szli w Marszu Śmierci.

75 lat temu 25 stycznia o godz. 6 rano rozpoczęła się lądowa ewakuacja więźniów z najdłużej działającego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Tysiące więźniów obozów koncentracyjnych przeszło 170 kilometrów w zimowych warunkach podczas ewakuacji obozów w 1945 roku. Pruszcz Gdański był jednym z przystanków na tasie.

Tragiczne wydarzenia to masowe rozstrzeliwania, komory gazowe, ale także marsze śmierci. Długie nieludzkie marsze, do których Niemcy zmuszali wycieńczonych ciężką pracą więźniów pod groźbą natychmiastowego odebrania życia, były nie tylko metodą na ewakuację przed frontem niewolniczej siły roboczej, ale także kolejną przerażającą metodą eksterminacji - mówił Daniel Saulski. - Najbardziej znane i tragiczne marsze wycieńczonych kolonii więźniarskich na terenie obecnej Polski wiązały się z ewakuacją niemieckich obozów Auschwitz, Gross Rosen i pomorskiego Stutthofu.

Łącznie na tasy tragicznego marszu wyszło ponad 11 tys. osób. Trasa przebiegała od Stutthofu w kierunku zachodnim przez miejscowości Mikoszewo, Świbno, Cedry Małe, Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański, Kolbudy, Łapino, Niestępowo, Żukowo, Przodkowo, Pomięczyno.

75 lat temu 25 stycznia o godz. 6 rano rozpoczęła się lądowa ewakuacja więźniów z najdłużej działającego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof.  Tysiące więźniów obozów koncentracyjnych przeszło 170 kilometrów w zimowych warunkach podczas ewakuacji obozów w 1945 roku. Pruszcz Gdański był jednym z przystanków na tasie.

Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego oddali hołd więźniom obozów k...

W Pruszczu Gdańskim znajdował się punkt zbiorczy, do którego maszerowały kolumny ewakuowane z całej sieci podobozów KL Stutthof na całym Pomorzu. Marsz trwał 11 dni, a do ostatniej z miejscowości więźniowie doszli 1 lutego. Do końca doszło 7 tysięcy osób. Z brakujących 4 tysięcy połowa to udane ucieczki z trasy marszu i miejsc postojowych. Pozostałe 2 tys. osób to ofiary zimna, głodu i trudów marszu.

Kolumny więźniów przechodziły codziennie ponad 20 km, brnąc w głębokim śniegu przy temperaturze minus 20 stopni
- opowiada Daniel Saulski. - Nawet ci więźniowie, którzy wyszli z obozu w stosunkowo dobrej kondycji fizycznej nie byli w stanie sprostać trudom marszu.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki