Jak wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, na Pomorzu mieszka ponad 15 tys. osób, które unikają zapłaty. Wyprzedza nas tylko województwo mazowieckie, z kwotą 448 mln zł długu. Pieniędzy własnym dzieciom nie przekazuje tam ponad 17 tys. osób.
Dlaczego nie chcemy płacić na swoje dzieci?
- Najczęściej dlatego że przestaliśmy poczuwać się do odpowiedzialności - tłumaczy dr Maciej Dębski, socjolog kultury. - Innym problemem jest po prostu bieda. Zdarza się też tak, że dana osoba nie płaci alimentów, ale zakłada specjalną polisę dla swojego potomka, chcąc uniknąć sytuacji, kiedy to alimenty zasilają budżet rodziny byłego partnera czy partnerki - dodaje.
Socjolog zauważa, że aby nie płacić alimentów, rodzice decydują się na pracę na czarno - w ten sposób nie wykazują żadnych dochodów. Takie unikanie zapłaty może jednak mieć przykre konsekwencje - pobyt w zakładzie karnym albo bezdomność.
Ubóstwo, brak poczucia obowiązku, chęć zrobienia na złość byłemu partnerowi albo przekonanie, że pieniądze nie są przeznaczane na potrzeby dziecka, a zasilają rodzinny budżet - takie przyczyny unikania płacenia alimentów wymienia dr Maciej Dębski, socjolog kultury z Uniwersytetu Gdańskiego.
Pod względem niepłacenia alimentów województwo pomorskie zajęło niechlubne drugie miejsce w skali całego kraju. Tak wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.
Na Pomorzu mieszka ponad 15 tys. osób, które nie zapłaciły alimentów. Ich łączny dług przekroczył już 378 mln zł, a rekordzista ma do zapłaty ponad ćwierć miliona zł. Bardziej zadłużeni są tylko mieszkańcy Mazowsza - na niemal 450 milionów. Tuż za Pomorzanami uplasowali się przedstawiciele województwa łódzkiego - z długiem wynoszącym 340 mln zł.
- Ludzie nie chcą płacić alimentów, ponieważ nie poczuwają się do odpowiedzialności za rodziny, które zostawili - tłumaczy zjawisko dr Dębski. - To chyba najbardziej prawdopodobny powód. Do innych zaliczyłbym fakt, że rodzic po prostu nie ma z czego zapłacić na dziecko. Znam też sytuacje, gdy dana osoba nie płaci alimentów, ale zakłada specjalną polisę dla swojego potomka, chcąc uniknąć sytuacji, kiedy to alimenty zasilają budżet rodziny byłego partnera czy partnerki, a nie są przeznaczane na dziecięce potrzeby.
Doktor Dębski zwraca uwagę na jeszcze jedną przyczynę unikania zapłaty alimentów, którą kolokwialnie nazywa utarciem nosa.
- Alimenty są wynikiem sporu sądowego. Rodzice traktują to jak rozgrywkę. A w takiej sytuacji najbardziej cierpi dziecko.
Adwokat z gdyńskiej kancelarii, Jacek Buss, zauważa, że sprawy o alimenty są jednymi z najczęstszych, jakimi zajmuje się Sąd Rodzinny.
- Trudno określić średnią kwotę alimentów, składa się na nią wiele czynników, w tym wiek dziecka - tłumaczy prawnik.
Współpraca A. Zboińska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?