Problem mieszkańców na ul. Jesionowej w Gdańsku
- Od ponad tygodnia nie mamy gazu i nikt się tak naprawdę nami nie interesuje - mówią mieszkańcy Gdańska, którzy zgłosili nam problem. - Perspektywa jesieni bez gazu, która zapowiada się dosyć chłodna, nie napawa optymizmem. Już teraz wieczory bywają chłodne, co będzie później?
O komentarz w sprawie sytuacji na ul. Jesionowej poprosiliśmy spółkę Euroformat Sp. z o.o. Rejon 4.
- Informujemy, że na zgłoszenie jednego z mieszkańców budynku do PGNiG w dniu 28 sierpnia 2022 roku została wstrzymana dostawa gazu do budynku WM przy ul. Jesionowej 18A z uwagi na wykrytą nieszczelność instalacji - informuje "Dziennik Bałtycki" Katarzyna Kamińska z Euroformatu Sp. z o.o. Rejon 4. - W wyniku przeprowadzonej szczegółowej kontroli instalacji gazowej stwierdzono konieczność jej całkowitej wymiany. Szacunkowy koszt inwestycji przekracza możliwości finansowe wspólnoty, gdyż w bieżącym roku ze zgromadzonych na funduszu remontowym środków została wykonana wewnętrzna instalacja ciepłej wody.
Co to oznacza dla mieszkańców? I czy prawdą jest, że władze wspólnoty nie są w stanie określić mieszkańcom, kiedy do ich mieszkań ponownie popłynie gaz?
- W związku z powyższym jedyną możliwością sfinansowania prac jest zaciągnięcie kredytu - tłumaczy Katarzyna Kamińska. - Obecnie oferta kredytowa jest przedstawiana właścicielom i są zbierane podpisy pod uchwałą w sprawie wyrażenia zgody na realizację inwestycji. A zatem prawdą jest, że aktualnie nie możemy określić terminu przywrócenia dostawy gazu do budynku. Jednocześnie podkreślamy, że wcześniejsze jak i ostatnia kontrola instalacji gazowej, przeprowadzona w marcu 2022 roku nie wykazały żadnych nieprawidłowości. W związku z tym inwestycja nie została ujęta w planie gospodarczym na bieżący rok.
Mieszkańcy z nadzieją czekają na ruchy wspólnoty. Przerwa w dostawie gazu trwa już ponad 10 dni i nadal nie wiadomo, kiedy ponownie gdańszczanie z ul. Jesionowej będą mogli skorzystać z gazu.
Zbieractwo zmorą innych lokatorów. W piwnicy znalazł się nawet... krzyż nagrobkowy
W tym samym czasie zgłosili się także mieszkańcy ul. Słowackiego, a więc mieszkań również zarządzanych przez Euroformat.
- Elementy wspólne spółdzielni są zagracone, w suszarni, gdzie powinno wisieć pranie, stoją przedmioty, które przyniósł nieżyjący już sąsiad, moje apele o usunięcie tych przedmiotów kończyły się słowami władz wspólnoty, że mam już do nich więcej w tej sprawie nie dzwonić - mówi nam jedna z mieszkanek ul. Słowackiego.
O stanowisko w tej sprawie również zapytaliśmy władze wspólnoty.
- Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że niezwłocznie staramy się załatwić ważne i mniej ważne sprawy naszych mieszkańców - mówi Dorota Borowska, wiceprezes zarządu Eruoformatu Sp. z o.o. Rejon 5. - Przedmioty w częściach wspólnych, a zwłaszcza w korytarzu piwnicznym pojawiają się bardzo regularnie. W ostatnim czasie usuwaliśmy przedmioty po zmarłym właścicielu, w tym krzyż z nagrobka.
Po co mieszkańcom w piwnicy krzyż z nagrobka?
- Sąsiad przyniósł ten krzyż, a chwilę później zmarł - odpowiada jedna z mieszkanek. - Nadal jednak w częściach wspólnych zalegają rzeczy, w tym np. muszla klozetowa, którą przyniósł sąsiad, który również już nie żyje. Podobnie jest z szafą, która od prawie dekady stoi i zagraca korytarz.
Zarząd wspólnoty twierdzi, że szafę, choć ta nie stanowiła zagrożenia ani pożarowego, ani komunikacyjnego uprzątnął, to jednak po naszej wizycie we wspomnianej piwnicy, szafa nadal znajdowała się na swoim miejscu.
- W klatce zamieszkuje 10 rodzin i trudno wskazać osoby, do których należą przedmioty - dodaje Dorota Borowska. - Niestety koszt usunięcia ich ponoszą wszyscy współwłaściciele, również pani, która zgłasza nam problem.
Mieszkańcy zwracają również uwagę, że malowanie piwnicy odbyło się bez stosownej uchwały, która w ich opinii powinna zostać podjęta na walnym zebraniu członków wspólnoty.
- Uchwała w sprawie białkowania ścian piwnicy i innych części została podjęta w drodze indywidualnego zbierania głosów - mówi Dorota Borowska z Euroformatu.
Czy istnieje sposób na rozwiązanie problemu osiedlowych zbieraczy?
- Nie mam wpływu na to, że wśród mieszkańców znajdują się zbieracze - dodaje Dorota Borowska. - Jeśli mieszkańcy mogą wskazać osoby, które przynoszą ze śmietnika rzeczy, to zwrócę uwagę tym osobom i obciążę kosztami usunięcia tych rzeczy.
Czy problemy ze zbieraczami mieszkańców ul. Słowackiego się zakończą? To kwestia współpracy międzysąsiedzkiej. Gorzej wygląda sytuacja we Wrzeszczu Górnym, gdzie w najbliższym czasie przy ul. Jesionowej gaz z całą pewnością nie popłynie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
