Aby je wszystkie rozpatrzyć, powołano już do życia nową komisję. Stało się też jasne, że jej członkowie będą mieli o wiele więcej pracy od swoich kolegów z rajcowskich ław. Ci z innych komisji spotykają się średnio raz w miesiącu, aby omawiać projekty uchwał rady miasta. Skargi na urzędników będą natomiast rozpatrywane znacznie częściej.
Czytaj także: Urząd miasta się rozrasta. Sprawdź, ile kosztuje nas armia urzędników i jaką kwotę przeznaczono na podwyżki i nagrody dla nich
Na czele nowej komisji ds. skarg, wniosków i petycji Rady Miasta Gdyni stanął osobiście Jakub Ubych, przewodniczący klubu radnych prezydenckiej Samorządności. Zadanie będzie miał niełatwe, gdyż - jak już wspomnieliśmy - skarg przybywa. Rada Miasta Gdyni, która nadzoruje i ocenia poczynania prezydenta Wojciecha Szczurka, a co za tym idzie, także podległych mu urzędników, jeszcze w 2014 roku rozpatrywała zaledwie sześć skarg. W ostatnich czterech latach ich liczba była jednak już za każdym razem dwucyfrowa. Łącznie wpłynęło ich grubo ponad pięćdziesiąt. Apogeum nastąpiło w ubiegłym roku, pod sam koniec kadencji poprzedniej rady. W sierpniu radni zmuszeni byli pochylić się aż nad pięcioma skargami. We wrześniu było ich o jeszcze dwie więcej. Obecny rok zapowiada się natomiast rekordowo, gdyż już do rozpatrzenia trafiły cztery skargi. Jak też przyznaje Jakub Ubych, następne czekają w kolejce. Są to wnioski, których nie zdołała rozpatrzyć zajmująca się nimi poprzednio komisja rewizyjna. Warto bowiem mieć świadomość, że zakończyła ona swoje posiedzenia sporo przed rozpisanymi na listopad wyborami samorządowymi.
Czytaj także: Wolą dobrze płatne posady niż reprezentowanie mieszkańców w Radzie Miasta Gdyni
Mieszkańcy ślą ostatnimi czasy do Rady Miasta Gdyni skargi przede wszystkim na prezydenta Wojciecha Szczurka, ale nie tylko. Gdynianie prosili radnych także, aby prześwietlili poczynania m.in. dyrektora Zarządu Komunikacji Miejskiej, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, dyrektorów Zarządu Cmentarzy Komunalnych, Gdyńskiego Centrum Sportu i Powiatowego Urzędu Pracy, naczelników wydziałów środowiska, czy gospodarki nieruchomościami i geodezji, dyrektorów szkół i przedszkoli, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Jedna z najnowszych skarg dotyczy problemów z przyznaniem mieszkania komunalnego.
- Powołanie komisji ds. skarg, wniosków i petycji wymusiły regulacje ustawowe - mówi Jakub Ubych. - Od czasu wpłynięcia skargi mamy teraz siedem dni, aby spotkać się i zająć się jej rozpatrzeniem. Zdaję sobie więc sprawę, że będziemy widywać się częściej, niż inni radni. Skargi jednak będą rozpatrywane kompleksowo, w tym przy udziale radców prawnych, którzy będą je sprawdzać.
Komisja ds. skarg wzięła się więc ochoczo do pracy, ale statystyki skarg jak na razie nie przekładają się na wyciąganie konsekwencji wobec urzędników. W kilkudziesięciu rozpatrywanych w ostatnich latach przypadkach rajcy nie dopatrzyli się błędów urzędniczych. Oznacza to, iż uznają, że Ratusz pracuje dobrze.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?