Miejska karta płatnicza

Z nowej karty można korzystać jak z każdej debetowej, ale też doładowywać ją jako bilet okresowy w tych punktach sprzedaży, w których pasażerowie robili to dotychczas. Przedstawiciele MZKZG zapewniają, że z nową kartą nie powinno być żadnych problemów, m.in. podczas kontroli biletów. Jej ważność ma być odczytywana, jak dotychczas, za pomocą czytników, które mają kontrolerzy.

Do korzystania z miejskiej karty płatniczej zachęcać ma 10- proc. rabat przy zakupie długookresowych biletów komunikacji miejskiej. Promocja nie będzie jednak bezterminowa.
- Będzie trwała 12 miesięcy od momentu odebrania karty - mówi Tomasz Pol, dyrektor Departamentu ds. Segmentów w City Handlowym. - Przez pierwsze 3 miesiące nie będziemy też pobierać opłaty za kartę.

Wynosi ona 3 zł miesięcznie.
Aby się stać właścicielem karty "dwa w jednym", trzeba jednak założyć konto w City Handlowym, miesięcznie wpłacać na nie minimum 1,5 tys. zł i aktywnie z niego korzystać.
Samorządy nie ponoszą kosztów emitowania nowych kart. Ci, którzy się zdecydują się na MKP, nie płacą 10 zł kaucji, która pobierana jest obecnie za wyrobienie karty miejskiej.

Gminy zrzeszone w MZKZG to trzecia aglomeracja, w których dostępna jest taka oferta. Korzystać z niej już można w Warszawie i Wrocławiu. Rozwiązanie takie Citi Handlowy podpatrzył w... Singapurze.
- Sprawdzaliśmy tam nowinki technologiczne i natrafiliśmy na tego rodzaju kartę - mówi o powstaniu pomysłu Pol.

W Polsce miejskie karty płatnicze ma już 15 tys. osób.
Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKZG, podkreśla, że to nie związek wychodzi z propozycją do banków, ale to banki zgłaszają się z ofertą. Wydaje się, że monopol CH na nietypową kartę nie będzie trwał zbyt długo.
- W międzyczasie zgłosił się do nas bank Millenium - zdradza Kołodziejski.
Banki zawalczą o niebagatelną liczbę klientów. W Gdańsku na bilety okresowe zapisuje się 70 tys. osób, w Gdyni - 55 tys., w Wejherowie - 10 tys. Bilety metropolitalne kupuje 15 tys. pasażerów.