Międzynarodowy Sopot Festival 2009

Mimo, iż co roku Bursztynowemu Słowikowi życzymy wysokich lotów, on lata jednak coraz niżej. Z roku na rok staje się słabszy i chudszy. Coraz mniej przy nim znaczących gwiazd. Nie tylko międzynarodowych ale także polskich . A teraz jeszcze dochodzi do tego jego niepewna przyszłość .

Czy przetrwa do następnego roku? Bo TVN organizuje ten festiwal po raz ostatni (zgodnie z pięcioletnim kontraktem) i trzeba wszystko zaczynać od nowa. Na razie jest więcej pytań, niż odpowiedzi w tej sprawie o dalsze losy sopockiego słowika. I trzeba się zwyczajnie uzbroić w cierpliwość.

W tym roku Sopot Festival odbędzie się po raz 46. Już w sobotę, kilku polskich oraz kilku zagranicznych wykonawców powalczy o nagrodę Bursztynowego Słowika i o Słowika Publiczności.Tradycyjnie już pierwszy dzień festiwalu zarezerwowany jest dla samego konkursu, tego samego, który wylansował wcześniej takie muzyczne gwiazdki jak zespół Feel czy Pectus. W tym roku do boju o Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności stanęło pięcioro konkursowiczów z Polski. Do polskiego półfinału zakwalifikowali się: Afromental z piosenką "Radio song", Bracia z utworem "Za szkłem", Kasia Wilk - "Do kiedy jestem", Manchester z "Tajemnicą" i Marcin Czyżewski z piosenką pod tytułem "Some Part of Me". Zwycięzca polskiej edycji konkursu będzie konkurować z międzynarodową obsadą festiwalu. W tym roku w jej skład wchodzą: Gabriela Cilmi ("Sweet About Me"), E.M.D. ("Jenny Let Me Love You"), Josef Hedinger ("About Being Alone"), Verona ("Do You Really Wanna Know"), Oceana ("Cry Cry") oraz Ola ("S.O.S"). Rownież pierwszego dnia, na scenie Opery Leśnej pojawią się laureaci poprzednich festiwali, organizowanych przez TVN.

Złośliwi mówią, że tego wieczoru Słowik Publiczności będzie mieć pośladki Dody, niebieskie oczy Piotra Kupichy z zespołu Feel, twardą szczękę Stachursky' ego i piórka, niczym fryzura wokalisty grupy Pectus. Bo to właśnie ta czwórka wystąpi na scenie Opery Leśnej przypominając nam o zdobyciu Słowika. W tym roku organizator nie zaprosił jednak żadnej wielkiej międzynarodowej gwiazdy. A szkoda, bo apetyty po Eltonie Johnie nam się tylko zaostrzyły.
Tymczasem od tamtej pory ranga przyjeżdżających na sopocki festiwal gwiazd tylko się obniżała. TVN przygotowała za to koncert, poświęcony pamięci Czesława Niemena, w związku z piątą rocznicą śmierci tego wspaniałego artysty. To jednak jakiś omen. Bo tak samo, przed pięcioma laty z widownią sopockiej Opery Leśnej i z tym festiwalem żegnała się TVP, rezygnując tym samym z dalszego organizowania sopockiego festiwalu. Tak więc w niedzielę spotkamy się ze starymi przebojami Niemena w wykonaniu polskich artystów.

Na przykład Kayah zaśpiewa "Pod papugami", Sebastian Karpiel-Bułecka zmierzy się z "Płonącą Stodołą", Kasia Kowalska wykona "Sen o Warszawie", Piotr Cugowski podaruje nam "Wspomnienie", Trebunie Tutki - "Jolotschki", Maryla Rodowicz przypomni nam "Kiedy się dziwić przestanę", Maria Peszek zaśpiewa "Ptaszka", Ewa Bem - "Sprzedaj mnie wiatrowi", Stanisław Soyka "Nim przyjdzie wiosna", Gabriela Kulka wykona "Marionetkę", a Zbigniew Wodecki zanuci nam "Dobranoc" Niemena na sam koniec koncertu. Festiwal poprowadzi po raz kolejny Magda Mołek.

A drugiego dnia będzie jej towarzyszyć wokalista, kompozytor i juror "Tańca z gwiazdami" Zbigniew Wodecki. Na razie ten festiwal jednak nie zapowiada większych emocji. Bo czyż można się ich spodziewać po koncercie wspominkowym? Czy można na nie liczyć, oglądając po raz kolejny tego lata w Operze Leśnej ten sam zestaw wykonawców? Doda obskoczyła już dwa poprzednie festiwale - TopTrendy i Hit Festiwal, Kasia Kowalska teraz zaśpiewa jako gwiazda, a na poprzednim Hit Festiwalu występowała w konkursie. Stachursky też już tego lata był w Leśnej Operze, podobnie jak zespół Feel.

Ale może jednak stanie się inaczej?

Sopot, 22-23.08, Opera Leśna, ul. Moniuszki 12, Godz.20. Bilety: 140-270 zł.