Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Wiśniewski: Zasuwam na rajdach dzięki żonie!

Waldemar Mazgaj
brak
Znany polski muzyk przejechał cały rajd rzeszowski w polonezie 2000 z 1982 roku! Michał Wiśniewski ma nową życiową pasję.

- Uwielbiam takie stare samochody, a ten jest wprost kultowy, z fantastycznego roku, z którego pamiętam medal polskich piłkarzy na mundialu - mówi. To był dla mnie przełomowy rok - opowiadał muzyk Michał Wiśniewski, który z kierowcą Pawłem Hoffmanem z Automobilklubu Rzeszowskiego zajął 27. miejsce na 33. sklasyfikowane załogi w rajdowym Pucharze Polski. Z rywalizacji odpadło aż 37 samochodów.

- Ten staruszek ma 118 koni mechanicznych, to może nie jest rewelacja, ale w dobrych rękach spisuje się znakomicie. Dla mnie to było nowe doświadczenie, pierwszy długi rajd płaski i ukończyliśmy go. Nie wiem, co powie Paweł, ale chyba sobie poradziłem. To zupełnie co innego czytać książkę, a co innego notatki z trasy - śmiał się kontrowersyjny piosenkarz, autor tekstów i prezenter.

- Zgraliśmy się i muszę zaznaczyć, że Michał należy do bardzo skrupulatnych ludzi. Lubię słuchać pilotów, a on był świetnie przygotowany. Nasza wspólna współpraca zaowocowała i mogliśmy się znaleźć na mecie. Jest to szczególnie ważne dla mnie, bo po kilku startach pierwszy raz ukończyłem rajd rzeszowski - opowiadał potem Hoffman, znany z zamiłowania do starych samochodów.

Wiśniewski nie pamięta, od kiedy jeździ w rajdach, ale Rzeszów ma w tym względzie spore... zasługi. - Moje zamiłowanie do rajdów zaczęło się przez moją żonę, która wtedy była menedżerem w firmie zespołu rajdowego prowadzącego Maćka Rzeźnika i Przemka Mazura i zaprosiła mnie na rajd rzeszowski. Przyjechałem, wylądowaliśmy razem w łóżku (śmiech) i później, jak tylko mogłem, to jeździłem na rajdy, byle być z nią i zawodnikami oraz ich samochodami, bo szybko połknąłem bakcyla - opowiadał Michał Wiśniewski na mecie rajdu rzeszowskiego, na której zameldował się jako jedna z ostatnich załóg.

- Przy rajdzie rzeszowskim Rajd Barbórki, w którym do tej pory jeździłem, to popierdułka. Dlatego bardzo się cieszę, że go ukończyliśmy, bez względu na wynik - mówił pilot poloneza, przy okazji żartując do kibiców:

- W WRC bawią się chłopcy, zaś w tej grupie prawdziwi mężczyźni. Bardzo chciałem podziękować wszystkim kibicom z Rzeszowa. Przede wszystkim jednak chciałem jednak pogratulować Maćkowi Rzeźnikowi, bo jak pierwszy raz puszczałem go na starcie w Rzeszowie, to zaliczył "rolkę". Hoffman przypomniał przygodę z pierwszego odcinka rajdu:

- W kabinie pojawił się dym. Nie mogliśmy wycofać się jednak na samym początku. Zapytałem Michała, ile do mety i jak usłyszałem, że tylko dwa kilometry, to nie odpuściłem. To okazało się trafną decyzją, bo przyczyną zadymienia było chlapnięcie oleju na kolektor wydechowy.

Wiśniewski zaś opowiadał o swojej pasji. - Głównie jeżdżę w cross country i myślę, że będę to kontynuował. W najbliższym sezonie z Andrzejem Świgostem pojadę w mercedesie 4x4. Ale na pewno znów pojawię się na Barbórce i - jak tylko dostanę zaproszenie - to potowarzyszę Pawłowi w Rzeszowie, na rajdzie płaskim, bo bardzo mnie to wciągnęło - śmiał się 42-letni wokalista popularnego zespołu Ich Troje.

Teściem Michała Wiśniewskiego jest Apoloniusz Tajner, były trener Adama Małysza, zaś obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Michał, znany z pasji do pokera i latania (ma nawet odpowiednią licencję), pytany o inne sportowe doświadczenia, szybko odpowiada:

- Jezu Chryste, jak ja tylko wchodzę na skocznię, to od razu zakładam pampersa. W samochodzie się nie boję. To zdecydowana różnica.

Swoich sił za kierownicą rajdówki nie chce jednak próbować. - Ja mam przecież na utrzymaniu piątkę dzieci, byłbym złym kierowcą. Tu trzeba jechać na maksimum z wielkim ryzykiem. Kierowca musi być pewien swoich wysokich umiejętności, a ja czuję się naprawdę bardzo dobrze obok takich specjalistów jak choćby Paweł Hoffman - dodał Michał Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki