Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Szlaga propaguje wiedzę o stoczni. "Aleja Solidarności" rozciągnie się na Polskę?

Jarosław Zalesiński
Michał Szlaga już policzył, że we wszystkich polskich miastach i wsiach mamy 41 ulic imienia Solidarności, jest też osiedle, skwer i 35 rond.
Michał Szlaga już policzył, że we wszystkich polskich miastach i wsiach mamy 41 ulic imienia Solidarności, jest też osiedle, skwer i 35 rond. P. Świderski
Chcę wysłać pocztówki ze Stoczni Gdańskiej w Polskę, także do premiera, prezydenta i sejmowej Komisji Kultury - wylicza Michał Szlaga, który jak widać, nie złożył broni i nadal chce dyskusję o stoczni przenieść poza Gdańsk. Jego artystyczna akcja: "Aleja Solidarności" może przynieść pomoc dla stoczni, ale i - jak sam mówi - obciach dla Gdańska. Będziemy się wstydzić , jak wygląda dzisiaj dawna kolebka Solidarności?

Kiedy Michał Szlaga, gdański fotografik, wydał w ubiegłym roku swój album "Szlaga. Stocznia", dokumentujący, czym były tereny dawnej Stoczni Gdańskiej i czym stały się po wszystkich wyburzeniach - pierwsze spotkanie promocyjne albumu zorganizował nie w Gdańsku, tylko w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Szlaga chciał w ten sposób dyskusję o terenach postoczniowych przenieść z Gdańska - gdzie nic zasadniczego z niej nie wynikło - na szersze wody. To akurat mu się udało: jego książka doczekała się wielu omówień w mediach ogólnopolskich, a także w prasie zagranicznej. Ale jeśli Szladze wydawało się, że uda mu się dzięki temu wpłynąć na los terenów postoczniowych, spotkał go zawód, bo z tej medialnej akcji nic zasadniczego nie wynikło.

Pewnego dnia Centrum Sztuki Współczesnej odwiedził jednak pan Dariusz Żukowski, mieszkaniec podwarszawskiego Wieliszewa. Nabył tam album "Szlaga. Stocznia". - Zrobiło mi się żal - wspomina. - A ponieważ ulica, przy której mieszkam, od kilku lat nazywa się aleją Solidarności, pomyślałem, że trzeba by jakoś uczcić tę nazwę, bo ona do czegoś zobowiązuje.

Pan Dariusz, jak pomyślał, tak zrobił. Zaprosił do Wieliszewa autora albumu. Przyjechał Michał Szlaga, przyjechał stoczniowy bard Zbigniew Stefański, obaj spotkali się z mieszkańcami Wieliszewa w miejscowej hali. Opowiadali tam o stoczni, Szlaga wyświetlał swoje zdjęcia, a Stefański śpiewał balladowe piosenki. Potem odsłonili zainstalowaną na płocie posesji Dariusza Żukowskiego wystawę: 72 "stoczniowe" zdjęcia Szlagi. - Każdy, kto przechodzi aleją Solidarności, może się teraz nad tym zastanowić - mówi Żukowski. - Nie jest to żadna akcja polityczna, nie wypowiadamy się też z Michałem Szlagą na temat ekonomii. Chodzi o pytanie, jak władze państwowe traktują pamięć. - Nie jest trudno postawić wielkie pomniki - mówi dalej Żukowski. - Sztuką jest codzienna pamięć, takie właśnie pomniki zwykłej ludzkiej pamięci. Tyle mogłem zrobić.

Pan Dariusz chce jeszcze, jak się trochę ociepli, zakupić sadzonki powojnika Solidarność (wyhodowano taką odmianę, Clematis Solidarność, o intensywnie czerwonych kwiatach) i rozdać sąsiadom przy alei Solidarności.

Płot jest przestrzenią prywatno-publiczną, ale wójt Wieliszewa Paweł Kownacki nie ma nic przeciwko nietypowej wystawie. - To dla mnie zaszczyt - mówi. - Słuszna akcja, zorganizowana oddolnie, grzechem byłoby jej nie poprzeć. Jestem początkującym samorządowcem - tłumaczy dalej wójt Wieliszewa - nie śmiałbym doradzać nikomu, ale może warto upamiętniać przeszłość w takim właśnie zwykłym, międzyludzkim wymiarze.

Apel wójta Wieliszewa mógłby teraz pójść w Polskę. Szlaga już policzył, że we wszystkich polskich miastach i wsiach mamy 41 ulic imienia Solidarności, jest też osiedle, skwer i 35 rond. W Białymstoku jest nawet ulica Stoczni Gdańskiej. Przy każdej z tych ulic mogłaby powstać wystawa zdjęć pokazujących, jak wygląda dzisiaj dawna dumna kolebka Solidarności.

- Chcę też wysłać pocztówki z moimi zdjęciami do premiera, prezydenta i sejmowej Komisji Kultury - wylicza jeszcze Szlaga, który jak widać, nie złożył broni i nadal chce dyskusję o stoczni przenieść poza Gdańsk.

Trudno przewidzieć, jak na pomysł wystaw zareagują gospodarze polskich miast i wsi, przez które biegną ulice Solidarności, ale z Gdańska można tej akcji tylko przyklasnąć. Wiedzę o tym, co wydarzyło się z terenami postoczniowymi, należałoby jak najszerzej rozpropagować.

- Wiedziałam, że Stocznię Gdańską zlikwidowano, ale nie wiedziałam, że tak to wygląda. Przepiękne budynki, skwery - to było do ocalenia - oburza się Joanna Twardo, dyrektor szkoły w Wieliszewie.

- Ta akcja mogłaby zrobić obciach Gdańskowi w całej Polsce - przewiduje Szlaga.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki