- Po raz 2 czy 3 człowiek uczy się piłki na nowo, choć jest się tyle lat trenerem. To kolejne spotkanie po Wiśle i Koronie gdzie stwarzamy wiele sytuacji i nie wygrywamy - mówił po meczu Michał Probierz, trener Lechii. - Z jednej strony cieszę się, że Patryk strzelił kolejną bramkę, ale z drugiej martwię tym, iż inni nie strzelają choć były do tego okazje. Mieliśmy na wyjeździe kilkanaście rzutów różnych, a żadnego nie potrafiliśmywykorzystać. Po raz kolejny też niestety tracimy gole po prostych błędach. Musimy to przeanalizować. Za nami pierwsza połowa ćwierćfinału Pucharu i na pewno jesteśmy w stanie u siebie się odbić i zagrać tak, aby przejść dalej.
W Jagiellonii z kolei jest zadowolenie z racji wywalczenia skromnej zaliczki przed meczem rewanżowym.
- Pierwsza odsłona ćwierćfinału Pucharu Polski za nami i myślę, że czeka nas ciekawy mecz w Gdańsku. Mój zespół zagrał nieźle szczególnie w pierwszej połowie. Mecz miał jednak dwa oblicza w naszym wykonaniu, a trzeba też przyznać Lechii, że też dobrze zagrała. Plany pokrzyżowały nam dwie zmiany, których z przyczyn zdrowotnych musieliśmy dokonać już na początku drugiej połowy. Widać było, że zmiennikom brakuje trochę ogrania i rytmu meczowego. Cieszę się, że wygraliśmy i mamy przed rewanżem skromną zaliczkę. Sprawa awansu pozostaje jednak otwarta - przyznał Piotr Stokowiec, szkoleniowiec zespołu z Białegostoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?