Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Probierz powinien zostać w Lechii Gdańsk

Paweł Stankiewicz
Michał Probierz, trener Lechii Gdańsk
Michał Probierz, trener Lechii Gdańsk Tomasz Bołt/Polskapresse
Piłkarze Lechii Gdańsk mają fatalny czas w T-Mobile Ekstraklasie. W ostatnich 11 meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo i za ten okres gry są najgorszym zespołem polskiej ligi. Wśród kibiców biało-zielonych już rozgorzała dyskusja, czy Michał Probierz powinien nadal być trenerem Lechii, czy potrzebna jest zmiana. Przepytaliśmy ludzi, którzy grali w piłkę nożną, także na poziomie reprezentacyjnym, i wniosek płynie jeden - Probierz powinien dalej pracować z Lechią i jest w stanie wydobyć z dołka zespół, w którym teraz się znalazł.

- Michał powinien pracować z drużyną - uważa Sławomir Wojciechowski, wychowanek Lechii. - Wyniki i postawa drużyny są teraz na nie. Jednak na początku sezonu Lechia Probierza grała zbyt dobrze, żeby szybko z niego rezygnować. Jakiś błąd został popełniony, ale sztab trenerski dojdzie do tego. Przed nami przerwa zimowa, a zmiana trenera nie pomoże.

Podobne zdanie ma inny wychowanek Lechii, Tomasz Dawidowski.

- Liczy się 16 spotkań, a nie 11. Miejsce jest średnie, bo apetyt był na czołową "8" i spokojną pracę w drugiej fazie rozgrywek. Lechia zaczęła bardzo dobrze, ale teraz widoczna jest zapaść fizyczna. Spokojnie bym dał pracować Probierzowi. Z tego co wiem, chłopcy pracują ciężko na treningach, jest duża dyscyplina, a tak powinno być w zawodowym futbolu. Ta praca zaowocuje w przyszłości. Z drugiej strony w drużynie nie brakuje młodych zawodników, którzy muszą mieć się od kogo uczyć. W życiu bym nie oddał Łukasza Surmy, który teraz pokazuje klasę w Ruchu. Adam Pazio i Rafał Janicki powinni uczyć się od Sebastiana Madery i Jarka Bieniuka. Ci doświadczeni popełniali błędy, ale kto ich nie robi. Na podsumowanie przyjdzie czas po sezonie. I myślę, że Lechia nadal powinna być z Probierzem. Uważam go za dobrego trenera i z charyzmą - przyznaje popularny "Dawid".

Jerzy Jastrzębowski, który jako trener zdobył z Lechią Puchar Polski, uważa, że drużyna powinna skoncentrować się na walce o czołową "ósemkę".

- Probierz na pewno się nie wypalił, a do Lechii trafił na okres przebudowy, w składzie są młodzi chłopcy. Nie mnie oceniać sytuację klubu, ale brakuje złotówek na znaczące transfery. Probierz może przywrócić Lechię na właściwe tory. Potrzeba czasu i zrozumienia. W Lechii brakuje przywódcy boiskowego, trener jest nim poza boiskiem. Taki był Surma z racji doświadczenia i charyzmy. Nie ma z kogo wybrać, więc stawia na młodość. To piłkarze na dorobku. Bardziej celem jest "ósemka" niż 5 miejsce, żeby dla młodzieży była spokojna gra. Obawiałbym się gry w dolnej połówce, bo dojdą nerwy, presja i to może być trudne dla młodego zespołu. Probierz potrzebuje czasu, ale przede wszystkim wsparcia, także zarządu i je ma - uważa Jastrzębowski.

- Mam nadzieję, że Probierz wie, jak wyjść z takiej sytuacji - mówi Andrzej Juskowiak, wicemistrz olimpijski z Barcelony. - Jest wielu młodych zawodników i stąd tyle błędów w grze zespołu. Jakąś drogę trzeba obrać. Młodzi potrzebują czasu. Warto mieć młodych, którzy nie popełniają kosztownych błędów. Zaskakuje mnie niemoc wygrywania meczów. Warto ryzykować i w końcu się wygra. Z marazmu bez zwycięstw trudno wyjść. Trener Probierz jest człowiekiem bardzo ambitnym i pewnie dzień i noc myśli, co tu zmienić. To normalne, że jak coś nie idzie, to trener szuka piłkarzowi pozycji. Gorzej by było, gdyby ciągle grał w tym samym ustawieniu, a też nie byłoby wyników. Brakuje zwycięstw, więc szuka optymalnego ustawienia. Na razie to nie wychodzi. Lechia za łatwo traci gole, a drużynę powinno się budować od stabilnej obrony.

Tomasz Dawidowski za to zauważył minus w pracy Probierza w Lechii.

- Nie podoba mi się odsuwanie do rezerw Mateusza Machaja i Piotra Wiśniewskiego. To bez sensu. Próbowałbym wykorzystać potencjał Machaja i wydobyć z niego to, co najlepsze. Przesuwanie do rezerw za formę sportową to błąd trenera. Byłem piłkarzem i wiem, że to nie buduje atmosfery. Zawodnicy wiedzą, że za jeden błąd można wylądować w drugim zespole. Machaj był przecież wymieniany w kontekście reprezentacji, a Wiśniewski ma cztery asysty i dwa gole. Jak na grę Lechii to niezłe statystyki. Co innego łamanie regulaminu, ale nie za formę sportową czy nierealizowanie założeń. Za to można odesłać na ławkę, na trybuny, ale nie do rezerw. Bez przesady. Probierz ma materiał jaki ma, ale ten wcale nie jest zły. Wychodzą problemy fizyczne. Paweł Dawidowicz to talent wielki, ale widać, że jest zmęczony. Obniżył loty, ale dla młodzieży to naturalne. Trzeba umieć wypośrodkować doświadczenie i młodość. Tego Lechia nie zrobiła, choćby oddając Surmę. Młodzież nie ma się od kogo uczyć i to jest problem - zakończył były piłkarz Lechii, Wisły Kraków i Amiki Wronki.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki