Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kubiak w Gdańsku? Bomba czy niewypał?

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Sylwia Dąbrowa
Działacze Lotosu Trefla Gdańsk rozmawiali z przyjmującym reprezentacji Polski. Jego żądania są jednak dla nich nie do zaakceptowania.

Ostatni sezon Michał Kubiak spędził w Halkbanku Ankara. Ze swoim zespołem stanął na najwyższym stopniu podium, a po zakończonych rozgrywkach został obsypany nagrodami. Okrzyknięto go mianem najlepszego przyjmującego ligi tureckiej. Został też wybrany MVP finału. Mimo to, właściwie od razu po sezonie Kubiak ogłosił, że w Turcji dłużej nie zostanie. W wywiadach nie ukrywał, że obawia się o swoje zdrowie i życie, bo w Ankarze kilka razy dochodziło do krwawych zamachów bombowych. No i zaczął poszukiwania nowego pracodawcy.

Reprezentant Polski kilka razy wspominał o tym, że chętnie wróciłby do PlusLigi, gdyby tylko trafiła się ciekawa propozycja. Pod słowem „ciekawa” kryją się przede wszystkim warunki finansowe. A te Kubiak, po sezonie spędzonym w Turcji, ma wygórowane. Mimo to, działacze Lotosu Trefla postanowili umieścić na swojej długiej liście również jego nazwisko. Zdają sobie jednak sprawę z tego, że zatrudnienie tego siatkarza to nie cel, a marzenie.

- Sądzę, że wiele klubów chciałoby mieć w swoich szeregach takiego gracza. Z pewnością pozyskanie Michała Kubiaka byłoby bardzo dobrą informacją dla pomorskiego sportu, ale jest to bardzo wątpliwe, by miał on reprezentować nasze barwy w przyszłym sezonie. Sondowaliśmy taką możliwość, tak jak pytamy o innych graczy, jednak nie sądzę, by udało się do tego doprowadzić. Oczekiwania finansowe zawodnika są tak wysokie, że szanse na porozumienie się są raczej zerowe - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla.

Na ten moment nierealne wydaje się zatrudnienie Kubiaka nie tylko przez działaczy Lotosu Trefla, ale też przez którykolwiek klub z PlusLigi. Zresztą, sam zawodnik mówił ostatnio, że warunki, jakie proponują mu drużyny z Polski, są - łagodnie rzecz ujmując - niesatysfakcjonujące. Mało tego, podchody do Kubiaka robili też Włosi. O siatkarza mocno zabiegali ostatnio działacze Cucine Lube Civitanova, czyli trzeciej drużyny Ligi Mistrzów w ostatnim sezonie. I negocjacje też zakończyły się fiaskiem.

Cóż, Kubiak w Gdańsku? Powiedzmy sobie szczerze - bardziej realne jest to, że dziś w Trójmieście spadnie śnieg.

Jaki jest zatem najbardziej realny scenariusz? Ano taki, że Kubiak wyląduje ostatecznie w Japonii lub Chinach.

W Gdańsku nie zamierzają oczywiście czekać na decyzję Kubiaka z założonymi rękami. Działacze klubu prowadzą bowiem zaawansowane rozmowy z innymi siatkarzami. W tym momencie poszukują zwłaszcza środkowego. Według informacji „Dziennika Bałtyckiego”, najbliżej podpisania umowy z klubem jest Dmytro Paszycki. Ukrainiec w ostatnim czasie związany był z Asseco Resovią Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki