- Brud, smród, istne szambo. Ta rzeka to ściek, o czym przekonałem się płynąc z rodziną. To była najgorsza wyprawa w naszym życiu - mówi Witold Starzyński, wuefista z Miastka, który próbował pokonać Studnicę kajakiem.
Pracownicy miejscowego zarządu melioracji i urządzeń wodnych szczerze wyznali, skąd tyle śmieci w rzece.
- Kiedyś przy ulicy Fabrycznej była metalowa zastawa, która zatrzymywała płynące z miasta odpady. Był jednak problem z ich usuwaniem. Nie mamy własnego kontenera, więc wrzucaliśmy je do osiedlowego. Mieszkańcy zaprotestowali, więc zastawę musieliśmy usunąć - wyznaje pracownik melioracji.
Po naszej interwencji Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie zobowiązał się do oczyszczenia rzeki, zastrzegając, że…
- To nie są nasze śmieci. Wystosujemy pismo do burmistrza Miastka, bo od 1 lipca gminy będą odpowiedzialne za gospodarkę odpadami - mówi Agnieszka Dynia z RZGW w Szczecinie.
Zastawy, która wcześniej zatrzymywała śmieci płynące z miasta, RZGW nie odtworzy. Jednocześnie przedstawicielka RZGW przyznaje, że poprzednio śmieci wyłowione z rzeki faktycznie wrzucano do kontenera należącego do mieszkańców ulicy Fabrycznej.
- Tak było. Prosiliśmy nawet burmistrza o wystawienie kontenera dla nas, ale nic z tego nie wyszło - wyznaje Dynia.
Gdy podpowiadamy, że w takiej sytuacji RZGW powinien postawić tam własny kontener, by nie wchodzić w konflikt z mieszkańcami, słyszymy…
- A myśli pan, że ten kontener będzie tam stał? - pyta urzędniczka RZGW.
Zarządcy rzeki przygotowali pismo do burmistrza Miastka. Nawołują w nim do większego zaangażowania Straży Miejskiej w celu wykrycia sprawców zaśmiecania rzeki. Wskazują też właścicieli ogródków działkowych jako potencjalnych winowajców.
- Osobiście przespacerowałem się brzegiem rzeki i nie zauważyłem, by okolice ogródków działkowych były zaśmiecone - mówi Roman Ramion. - Jest czysto, a brzegi są ładnie wykoszone. Wątpię, aby śmieci stamtąd pochodziły. Sądzę, że to raczej odpady nagromadzone przez wiele lat. Po zlikwidowaniu zastawy popłynęły z nurtem rzeki, gromadząc się w meandrach. Jeśli zostaną usunięte, to z pewnością - przy odpowiednim nadzorze - taka sytuacja już się nie powtórzy.
Roman Ramion twierdzi, że za śmieci odpowiada zarządca terenu, a zarządcą rzeki jest RZGW. Jednocześnie apeluje do mieszkańców o to, aby nie zaśmiecali Studnicy. - Trzeba dbać o rzekę, bo to nasze wspólne dobro - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?