Miastko: Skarżą gminę do Trybunału Praw Człowieka

Artur Leśniak opowiada: - Przez 8 lat gmina dopuściła się wobec nas wielu nieuczciwych działań. Nie odpisywano na nasze pisma i kolejne petycje. Komisja Rewizyjna Rady Miasta przyjęła nawet w tej sprawie naszą skargę i uznała ją za zasadną, bo burmistrz faktycznie nie udzielał nam odpowiedzi. Wreszcie powiedzieliśmy dość.

Co miesiąc rodzina z Dretynia wysyła pisma do Rady Miejskiej i do burmistrza. Cała dokumentacja liczy już ponad 600 stron.

Leśniakowie zwrócili się także do posła Piotra Stanke z Chojnic. Parlamentarzysta interweniował w ich sprawie, ale podobnie jak i oni, nie otrzymał wyczerpującej odpowiedzi.

- W grudniu 2009 roku zwróciłem się do burmistrza Miastka z prośbą o przesłanie kopii ekspertyzy dotyczącej podłączenia sieci wodociągowej do gospodarstwa państwa Leśniaków, lecz jej nie otrzymałem - mówi zawiedziony poseł.

Ekspertyzy nie było, ale w odpowiedzi burmistrz Roman Ramion wyjaśnia posłowi, że wodociąg do gospodarstwa rodziny Leśniaków wcale nie musi być podłączony. Urzędnicy oparli się na przepisach mówiących o zbiorowym zaopatrywaniu w wodę. Według nich w przypadku Leśniaków nie może być mowy o zbiorowości, bo ich gospodarstwo leży na odludziu. Koszt podłączenia rury z wodą byłby zbyt duży.

Poseł nie dał za wygraną. Pismo burmistrza Ramiona oddał w ręce ekspertów z Biura Analiz Sejmowych. Ci przekreślili linię obrony ratusza.

- Zasada zaspokajania zbiorowych potrzeb zaopatrzenia w wodę polega na takim wykonywaniu zadań przez gminę, aby zapewnić dostęp do wody wszystkim jej mieszkańcom. Natomiast budowa przyłączy wodociągowych do poszczególnych gospodarstw zawsze będzie miała charakter jednostkowy, ponieważ każde przyłącze będzie skierowane do poszczególnej nieruchomości budynkowej. Natomiast, moim zdaniem, budowa przyłącza wodociągowego do gospodarstwa państwa Leśniaków wpisuje się w zadanie własne gminy - komentuje poseł Piotr Stanke.
Stanke raz jeszcze poprosił o ekspertyzę. W odpowiedzi burmistrz dostarczył żądany dokument. W międzyczasie Rada Miejska podjęła uchwałę, zatwierdzając pieniądze na opracowanie dokumentacji technicznej wodociągu do Leśniaków.

- Opracowanie dokumentacji i budowa tego wodociągu zaplanowana jest w wieloletnim planie inwestycyjnym, który przewiduje wykonanie tej inwestycji. Obwarunkowane jest to zatwierdzeniem środków przez Radę Miejską w budżecie na 2011 rok - odpisał posłowi burmistrz.

Leśniakowie nie czekali na dalszy rozwój wydarzeń. Pod koniec 2010 roku złożyli skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a teraz dostali odpowiedź, że została przyjęta. Obawiają się, że obietnica zrealizowania tej inwestycji pozostanie w sferze życzeń. Wszak oficjalnie nie ma jej w projekcie budżetu na 2011 rok, co potwierdza przewodniczący Rady Miejskiej.

- Projekt budżetu jest gotowy. W dziale 400, który przewiduje budowę wodociągów, nie zapisano żadnych środków, więc nie przewiduje się budowy nawet metra sieci - potwierdza Tomasz Borowski. - To dlatego, że do 31 maja mają być wykonane dokumentacje techniczne czterech wodociągów, w tym do państwa Leśniaków. Nie zapisano ich w budżecie, bo z powodu braku projektów nie znamy kosztów. Gdy będą gotowe, to radni zdecydują, którą z nich wpisać do budżetu.

Według Borowskiego zaskarżenie gminy w Trybunale Praw Człowieka... - To prawo każdego obywatela. Skorzystali z takiej możliwości. Jaki będzie wynik? Zobaczymy - komentuje. - Dla Polski będzie wiążący.