- Bardziej szczegółowych informacji udzielać nie możemy - zastrzega Krzysztof Młynarczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Miastku.
Policjanci zostali wyłączeni z komentowania tej sprawy. Śledztwo osobiście prowadzi prokurator, bo w samochodzie znajdowało się dwóch stróżów prawa pracujących w wydziale ruchu drogowego.
Prokurator nie potwierdza i nie zaprzecza, że pasażer mógł być nietrzeźwy. - Do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności nie udzielamy więcej informacji - powtarza Młynarczyk.
Nam udało się ustalić, że od rannego policjanta pobrano krew do badania na obecność alkoholu.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MIEJSCA ZDARZENIA
Kierowca samochodu zbiegł z miejsca zdarzenia. W ustaleniu jego miejsca pobytu nie pomogło zaangażowanie psa tropiącego. Stróże prawa poinformowali, że pies zgubił ślad przy drodze leśnej. Najprawdopodobniej w tamtym miejscu policjant wsiadł do samochodu.
- Ktoś po niego przyjechał - mówi nam jeden z śledczych.
Zbiegłego policjanta nie ma w miejscu zamieszkania. Poszukiwania trwają, a czas działa na niekorzyść śledczych.
- Prowadzimy sprawę pod kątem kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności - informuje prokurator. - Nie ukrywam, że z każdą godziną maleje szansa wykrycia alkoholu w organizmie.
Jeśli policjant się znajdzie, może wytłumaczyć się szokiem powypadkowym. Prokurator zapewnia jednak, że istnieją możliwości sprawdzenia, czy w chwili spowodowania kolizji był trzeźwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?