Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko: Kolejny etap batalii o całodobowe dyżury aptek

Mateusz Węsierski
Kolejne tarcia starostwa bytowskiego z aptekarzami w związku z likwidacją całodobowych dyżurów. Sytuacja w Miastku zaczyna przypominać błędne koło. Starostwo nie może zmusić farmaceutów do rezygnacji z pracy od godziny 8 do 22. Farmaceuci lekceważą postanowienie radnych, którzy uchwalili grafik całodobowych dyżurów, bo - ich zdaniem - są suwerenni w podejmowaniu decyzji na temat godzin pracy.

Teraz doszedł kolejny problem. Jedna z aptek nie poinformowała powiatu o tym, że ulega likwidacji. W efekcie w dni, w których przypadłby jej dyżur, żadna apteka nie byłaby czynna do godz. 22. Problem tymczasowo zażegnano, ale na czwartek starosta zwołał specjalne zebranie z udziałem aptekarzy i wojewódzkiego konsultanta farmaceutycznego.

- Apteka Pod Lipami nie poinformowała nas w regulaminowym czasie o zamiarze zakończenia działalności. Na szczęście okrojone do godz. 22 dyżury będą kontynuowane. Wyręczą ją inne punkty - wyjaśnia starosta Jacek Żmuda-Trzebiatowski.

Apteka Pod Lipami wciąż funkcjonuje, ale na zasadzie ciągłej wyprzedaży towaru. Nie dyżuruje. Jej właścicielka nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Z mojej strony wszystko jest załatwione tak jak trzeba, a jeśli sprawiłam kłopot panu staroście, to bardzo przepraszam, gdyż zrobiłam to nieświadomie - mówi Anna Iciaszek, właścicielka apteki Pod Lipami.

Farmaceutka zaznacza, że sprawa braku dyżurów została uregulowana. W terminie od 16 do 22 maja aptekę Pod Lipami będzie wyręczać apteka Piastowska.

To tylko połowiczne załatwienie problemu, bo jego sednem jest trwający od 1 stycznia 2010 roku opór farmaceutów. Według urzędników, realne potrzeby społeczeństwa to całonocne dyżurowanie. Farmaceuci uważają, że w zupełności wystarczy praca do godz. 22. Starostwo straszy więc odpowiedzialnością karną.

- Jedyną sankcją byłaby odpowiedzialność karna, gdyby doszło do utraty lub zagrożenia życia pacjenta z powodu braku dostępności leku w porze nocnej lub w dzień wolny od pracy - wyjaśnia starosta.
Radca prawny Leszek Gogoliński, który reprezentuje farmaceutów, odpowiada, że włodarz mija się z prawdą. - To jest budowanie wizji apokaliptycznych, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki