Drewno się rozchodzi, ale nie idea promowania Miastka za pomocą legendy rozpropagowanej przez nieżyjącego już nadleśniczego Bolesława Tomaszczyka. Miasto pełnymi garściami czerpie z jego opowiadań i szykuje kolejne niespodzianki. Wbrew krytykom, których jest coraz mniej i mimo wcześniejszych protestów lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości, którym Rummel kojarzył się z niemieckim bandytą.
- Wyprodukowaliśmy już cukierki krówki rummelki, a w Punkcie Informacji Turystycznej jest najnowsza pocztówka. To Rummel ze swoją żoną Rummelową - mówi Konrad Remelski, naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Lokalnego Urzędu Miejskiego w Miastku.
Młodzież też garnie się do wspierania legendy o Rummelu. W Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury powstał teatrzyk o nazwie Rummelek, a dzieci, które tam tworzą po lekcjach, zaczęły pisać własne adaptacje przygód miasteckiego zbója. To na ogół wiersze i opowiadania.
Pierwowzorem jest zapis głosu nadleśniczego Tomaszczyka, który dziennikarzom Radia Koszalin opowiadał niegdyś o zbóju Rummelu. W tle słychać świergot ptaków, bo Tomaszczyk siedział w stworzonym przez nadleśnictwo parku Rummela. To miejsce w lesie, w którym zbój miał kiedyś żyć i grabić bogatych. Leśnicy stworzyli gminie gotowy produkt turystyczny, który teraz jest odnawiany po zaniedbaniach zwolnionego po dwóch latach pracy następcy Tomaszczyka. Był nim związany z PiS Zbigniew Jackowski. On również mocno krytykował Rummela i kompletnie zaniedbał leśny park. Teraz kolejny nadleśniczy zabrał się za odnawianie.
- Powymieniamy to co trzeba, bo faktycznie park Rummela nieco podupadł - zapowiada Janusz Szreder, nowy nadleśniczy.
Odnowienie leśnego zakątka,będącego zgodnie z legendą miejscem wypadowym zbója, który zaniechał grabieży w zamian za oddanie mu Rummelsburga, czyli Miastka, to podstawa do dalszej promocji. Następnym krokiem ma być powielanie nagrania z opowiadaniem o Rummelu.
- Mamy już ten zapis. Na początek wrzucimy go na naszą stronę internetową (www. miastko.pl). Pomyślimy też o wydaniu płyty z opowiadaniem o Rummelu - podkreśla Remelski.
Teraz, gdy "zbójecka" promocja ruszyła na całego, co rusz znajduje się pomysłodawca podpowiadający kolejne możliwości wykorzystania legendy.
- Można by te opowiadania wydać w formie książkowej - zauważa Janusz Gawroński, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Miastku.
Niewątpliwie pojawią się kolejne pomysły. Nikt już nawet nie chce wracać do burzliwych wydarzeń z ubiegłego roku, kiedy to lokalny komitet PiS zaprotestował. Kolejnych protestów nie ma, a Rummel ma się bardzo dobrze. Zdecydowanie wygrał z polityką i swoimi wrogami.
- Nie rozumiemy, o co był cały ten szum. Rummel to taki sympatyczny miastecki zbój. Niech władze robią co mogą, by ściągać do nas turystów. Rummel na pewno w tym pomoże. Powinni go tylko naprawić - mówią wypoczywający na ławce obok zbója Helena Stankowiak i Ryszard Rutkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?