Mgła sparaliżowała loty

Zamglone gdańskie niebo pokrzyżowało plany wielu osobom. Jedni nie mogli dolecieć do pracy, inni nie mieli jak wrócić do domów.

- Przez ten bałagan nie zdążyłam się odprawić. Nigdzie nie było informacji, czy samolot w ogóle odleci czy nie, więc nie stałam w kolejce. Właśnie się dowiedziałam, że ten odleci, ale już się nie załapię. Następny samolot do Liverpoolu mam dopiero w czwartek - opowiada zapłakana pani Magdalena ze Starogardu Gdańskiego.

- My siedzimy tu już ponad sześć godzin i teraz dowiedziałyśmy się, że samolot do Glasgow nie odleci, a następny jest w sobotę. Nasze dzieci mają ślub w piątek, więc żeby zdążyć musimy jutro polecieć do Poznania i stamtąd na Wyspy - tłumaczy Jadwiga Sztylka-Matera ze Słupska.

- Czekam na samolot do Tromsö (w Norwegii) od wczoraj. Pracuję tam jako stolarz. Od poniedziałku czeka tam na mnie wynajęty sprzęt, a nie ma komu pracować - denerwuje się Jarosław Balmas z Kwidzyna.
Wtorek był drugim dniem niemal całkowitego paraliżu gdańskiego lotniska w Rębie- chowie. Wystartowało zaledwie kilka samolotów. Dzisiaj może być dalej taka sytuacja, bo mgła nadal ogarnia niemal całe województwo pomorskie. Tymczasem przewoźnicy lotniczy nie kwapią się ze zbytnim łagodzeniem uciążliwości, na jakie narażeni są ich klienci.

Mgła to zdarzenie niezależne od linii lotniczych, więc mogą one, ale nie muszą - podawać czekającym w porcie lotniczym napoje i jedzenie. Co najwyżej - oddają pieniądze za niewykorzystane bilety, zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, dotyczącymi zarówno przewoźników tradycyjnych jak i nisko- kosztowych.

Przedstawiciele tych firm zapewniają, że pasażer ma prawo do odzyskania pieniędzy za niewykorzystany bilet. Odszkodowania nie wchodzą w rachubę, bo firma przewozowa jest niewinna. Poza tym pasażerowie jesienią powinni być bardziej przezorni i uwzględniać możliwość pojawienia się mgły na lotniskach i paraliżu ruchu powietrznego z tego powodu - stwierdza Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy PLL LOT.

Żeby odzyskać pieniądze, pasażerowie powinni zgłosić się do biura linii lotniczej lub jej przedstawicielstwa. Zasady zwrotu gotówki są uzgadniane z klientami.
Większe szanse na odszkodowania mają ci, którzy się ubezpieczą od takich zdarzeń. Warta oferuje takie usługi, ale dotyczą one tylko pobytów za granicą - dowiadujemy się od Moniki Nowakowskiej, rzecznika prasowego Grupy Ubezpieczeniowo-Finansowej Warta SA.
Składka wynosi ok. 2 centów dziennie, a obejmuje odszkodowanie za opłacenie noclegów i posiłków. Podczas uciążliwych warunków atmosferycznych warto zadzwonić na lotnisko, by dowiedzieć się, jaka jest sytuacja. Nr telefonu informacji samolotowej w Rębiechowie: 058 348 11 63. Wiele wiadomości można znaleźć także na stronie: www.airport.gdansk.pl.

Argument z zachodniego nieba
Lotnisko wojskowe pod Malborkiem należy do najważniejszych tego typu obiektów w Polsce,
bo znajduje się w strukturach NATO. Na co dzień korzysta z niego 41 Eskadra Lotnictwa Taktycznego, ale jeżeli jest taka potrzeba - cywilne samoloty również mogą tu lądować. Oczywiście, prosząc o zgodę z odpowiednim wyprzedzeniem. Maszyny pasażerskie będą tu też prawdopodobnie lądować podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Władze miasta (wbrew zdaniu wojska) nie ukrywają jednak, że nadal zależy im, by lotnisko w większym stopniu otworzyło się na cywili. Wciąż są zdania, że na bazie obiektu wojskowego można stworzyć cywilny terminal. Burmistrz Malborka jako argument wyciąga sposób działania lotnisk na Zachodzie.
- Cały terminal powstałby poza terenem lotniska wojskowego. Chodzi nam o możliwość użytkowania pasa: wylądowania, zatankowania, startu i wywiezienia pasażerów poza obręb terenu wojskowego - tłumaczy Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka.
(JS)

Prawie cała Polska w chmurach
Gdańsk nie jest jedynym miastem, spowitym od kilku dni we mgle.
- Korzystający z komunikacji lotniczej muszą wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości - stwierdza Marcin Czeczatka, dyżurny synoptyk IMGW w Gdyni. - Poprawy sytuacji możemy się spodziewać dopiero po południu. Mgła zniknie, gdy zacznie nieco silniej wiać i pojawi się deszcz. W podobnej sytuacji są też Rzeszów, Kraków, Wrocław. W Gdańsku powietrze jest nasycane wilgocią znad Bałtyku, co sprzyja powstawaniu mgieł.