Metropolia jak dwugłowy orzeł

W akcie założycielskim twórcy Nordy nawet nie zająknęli się na temat struktur czy form procedowania decyzji. Wszystko ma być oparte na "dobrowolnym udziale w spotkaniach". I w ten sposób członkowie Nordy chcą się na przykład dopracować "zintegrowanej polityki edukacyjnej"? Bądźmy poważni...

Ciekawe też, jak miałaby wyglądać zapowiadana przez Nordę "wspólna promocja gospodarcza". Tych 15 gmin północnej części województwa chce się w folderach prężyć przed inwestorami ze swoim potencjałem, ignorującym, jak rozumiem, ekonomiczny potencjał Gdańska? Równie ciekawa jest zapowiadana walka o Obwodnicę Północną Aglomeracji Trójmiejskiej. Stawiając się poza Gdańskim Obszarem Metropolitalnym, ze stolicą województwa i większością pomorskich gmin, samorządowcy z Nordy chcą być w tej walce skuteczniejsi? Ale przepraszam, jak i którędy?

Powstało metropolitalne forum NORDA. Szczurek konkuruje z Adamowiczem?

Wydaje mi się, że racjonalniej da się wytłumaczyć powstanie Nordy jako część walki Gdyni z Gdańskiem o pozycję w przyszłej trójmiejskiej metropolii. Jak prezydent Gdyni widzi jej kształt, z grubsza można się domyślić na podstawie tego, co mówi w mediach poza Trójmiastem. Nie życzyłby on sobie metropolii budowanej wyłącznie wokół Gdańska, wolałby coś w rodzaju bipola, jaki tworzą na przykład Bydgoszcz i Toruń w województwie kujawsko-pomorskim.

Prezydent Gdyni przestrzega przed "gdańską" metropolią

Można w tym oczywiście widzieć po prostu wykwit osobistych ambicji prezydenta Szczurka. Nie da się tego motywu wykluczyć, ale nie da się też całego problemu do nich sprowadzić. W końcu za Szczurkiem poszło kilkunastu samorządowych liderów z północnych pomorskich gmin. Przecież prezydent Gdyni nie zaczarował ich swoimi ambicjami.

Wszystko na temat: GDAŃSKI OBSZAR METROPOLITALNY

Idea powołania Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego wywołała na powierzchnię pewien pomorski problem: poza starym gdańsko-gdyńskim antagonizmem mamy problem nieufności obrzeży województwa wobec pozycji metropolii. Z czegoś się to wzięło - taka była koncepcja rozwoju Pomorza: Trójmiasto, a Gdańsk zwłaszcza, miało być lokomotywą tego rozwoju, tu skupić się miały najważniejsze funkcje, a do obrzeży miano wybudować drogi, po których będzie można do Trójmiasta i z Trójmiasta dojechać. Może i tak trzeba było, ale pokłosiem tego są napięcia, towarzyszące obecnie tworzeniu pomorskiej metropolii. Bardzo to ciekawe, czy i jak poradzą sobie dzisiaj z tym problemem lokalne elity.