Po raz 17. w historii czołowi lekkoatleci z Polski, a także kilka gwiazd z zagranicy uczczą pamięć zmarłego 21 lat temu wybitnego oszczepnika, Janusza Sidły. W Grand Prix Sopotu, które zaplanowane zostało na niedzielę (początek o godz. 17, Stadion Leśny), zawodnicy będą mogli zweryfikować swoją formę przed zbliżąjącymi się mistrzostwami Europy w Zurychu (12-17 sierpnia).
- Absolutnym hitem będzie start w Sopocie mistrza olimpijskiego z Londynu, Keshorna Walcotta z Trynidadu i Tobago. Szyki postarają się popsuć mu konkurenci z Ukrainy, Białorusi i Litwy. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale w innej konkurencji technicznej - skoku w dal mężczyzn - walczymy o obsadę na poziomie, który powinien sprzyjać złamaniu granicy 8 metrów - mówi Jerzy Smolarek, dyrektor SKLA Sopot.
Na Stadionie Leśnym rozegranych zostanie w sumie 16 konkurencji. W rywalizacji tyczkarzy ciekawie zapowiada się walka Pawła Wojciechowskiego z Piotrem Liskiem. Emocji na pewno nie zabraknie też w konkurencjach biegowych. W Sopocie swój udział zadeklarowali bowiem m.in. Marta Jeschke, Anna Kiełbasińska, Justyna Święty, Małgorzata Hołub, Marcin Lewandowski i Adam Kszczot, choć występ dwóch ostatnich nie jest jeszcze przesądzony.
- Jeśli wszystko przebiegnie po naszej myśli, nie wykluczamy obecności polskich medalistów z halowych mistrzostw świata w biegu na 800 metrów. Do tego staramy się o zapewnienie im godnych rywali zagranicznych. Rozmowy w tej sprawie jeszcze się toczą - tłumaczy Jerzy Smomarek.
Organizatorzy przewidzieli oczywiście dla uczestników zawodów premie finansowe. Za pobicie rekordu Polski można zgarnąć 5 tysięcy złotych, choć o to na pewno nie będzie łatwo.
Warto dodać, że wstęp na niedzielną imprezę jest bezpłatny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?