- Korzystamy z trybu administracyjnego, odrębnego względem postępowania karnego - tłumaczy Hanna Dzikowska, dyrektor RDOŚ.
Instytucja ta od lat domaga się od Tomasza M. najpierw, by zaprzestał dewastowania, a w konsekwencji, by naprawił zniszczenia, jakie wyrządzono na obszarze cennych solnisk nadmorskich nieopodal Rewy. Jak ustalili urzędnicy z RDOŚ, na teren działek Tomasza M. nawieziono tysiące ton śmieci, gruzu i obcej gleby. Sprawa jest tym poważniejsza, że ingerencja człowieka doprowadziła do zaburzenia poziomu wód gruntowych w okolicy oraz naruszyła rezerwat przyrody "Mechelińskie Łąki".
- Ponieważ cały obszar znajduje się pod ochroną w ramach programu Natura 2000, oczekujemy, że zostanie przywrócony stan właściwy, sprzed nieuprawnionej ingerencji - mówi Dzikowska i dodaje, że służby prawne wojewody pomorskiego już wszczęły procedurę egzekucyjną. - Na razie wymierzono grzywnę w celu przymuszenia do wykonania nakazu.
Tomasz M. odmówił komentowania sprawy. Jego adwokat podkreśla, że klient nie czuje się winny stawianym mu zarzutom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?