Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME 2013. Polska - Słowacja. Andrea Anastasi: Młodzi zawodnicy pomogli nam wygrać [OPINIE]

pk
Fot. Karolina Misztal
Reprezentacja Polski wygrała na zakończenie fazy grupowej ze Słowacją 3:1 i awansowali do barażów z drugiego miejsca. Biało-czerwoni w kolejnym etapie zmierzą się z Bułgarią. Zadowolony z niedzielnego zwycięstwa był szkoleniowiec naszej drużyny, Włoch Andrea Anastasi.

Andrea Anastasi (trener Polski): - Jestem szczęśliwy z wygranej. W meczu ze Słowacją dokonaliśmy sporo zmian w składzie. W ciągu trzech dni rozegraliśmy trzy spotkania, dlatego też dzisiaj na parkiecie pojawiło się kilku młodych zawodników, którzy swoją postawą udowodnili, że są potrzebni tej drużynie. Dostali szansę i z pewnością ją wykorzystali, bo pomogli nam wygrać tę konfrontację. To jest turniej, w którym można zagrać słabiej w pierwszym spotkaniu, ale na pewno nie można zawalić ostatniego meczu. Teraz w nocy będę zastanawiał się, jak najlepiej przygotować zespół do wtorkowego barażu z Bułgarią.

Zobacz pary barażów i ćwierćfinałów!

Stefan Chrtiansky (trener Słowacji): - Dla moich siatkarzy była to znakomita sposobność do nabierania doświadczenia. Nasi zawodnicy zmierzyli się z bardzo silnym rywalem, a przy okazji wielu z nich po raz pierwszy miało okazję grać nie tylko w mistrzostwach Europy, ale również przy takiej atmosferze w hali. Większość z nich nigdy nie spotkała się przecież z tak liczną i żywiołowo reagującą publicznością. Pomimo porażki jestem zadowolony z postawy zespołu. Gospodarze starali się utrudnić nam grę zmieniając ustawienie i rozgrywającego. Muszę przyznać, że mieliśmy z tym spory problem.

Wiedzieliśmy, że Polacy są pod presją, bo wobec gospodarza i tak klasowej drużyny oczekiwania zawsze są większe. Wydawało się, że ten psychiczny balast przeszkadzał rywalom w dwóch pierwszych setach, ale później gra toczyła się po ich myśli. My z kolei po pięciosetowym sobotnim spotkaniu z Turcją byliśmy wyczerpani nie tylko fizycznie, ale również psychicznie.

Marcin Możdżonek (kapitan Polski): - Przed i w trakcie potyczki ze Słowacją również nie znaliśmy rezultatu spotkania Bułgarii z Rosją. Cieszę się nie tylko z drugiego zwycięstwa w grupie, ale również z faktu, że w porównaniu z przegranym w sobotę meczu z Francją udało nam się poprawić naszą grę. W barażu spotkamy się z zespołem, który nie ma przed nami większych tajemnic. Teraz musimy się do niego jak najlepiej przygotować.

Michal Masny (kapitan Słowacji): - Przed meczem z Polską wiedzieliśmy, że awansowaliśmy z grupy; to spotkania miało zadecydować o tym, kto zajmie drugie, a kto trzecie miejsce. Nie znaliśmy jednak wyniku konfrontacji Rosji z Bułgarią, tym samym układu w grupie D. Po porażce dowiedzieliśmy się, że we wtorkowym barażu przyjdzie nam zmierzyć się z Rosją, która jest zdecydowanie najtrudniejszym z potencjalnych rywali. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak postarać się o największą w tym turnieju niespodziankę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki