Do inspektorów OTOZ Animals późnym wieczorem zapukali mieszkańcy jednej z kaszubskich wsi z gminy Kościerzyna z informacją, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, za domem pewnego gospodarstwa umiera pies!
Niezwłocznie udano się na miejsce. Obraz, jaki ukazał się inspektorom będącym świadkami niejednej psiej tragedii, w pamięci zostanie na długo. Spętany łańcuchem, bez ruchu, leżący na ziemi, stary pies. Wzrok pełen bólu, wszechogarniający smród rozkładającej się padliny. Pies ubrany był we fragmenty ludzkiej koszulki - jak się później okazuje dlatego, że „chodziły po nim białe robaki”. Obroża wrastająca w szyję i strugi ropy cieknącej po łańcuchu...
Oswobodzony podniósł się z trudnością i krok za krokiem dreptał za wybawicielami.
Bez chwili zastanowienia Max został zabrany przez inspektorów OTOZ Animals do kliniki weterynaryjnej w Trójmieście. Nadszedł czas, by położyć kres jego cierpieniu. Obecnie dochodzi do zdrowia w kościerskim schronisku.
Pomimo ogromnej anemii i zapalenia, które wykazało badanie krwi, Max wybrał się na pierwszy spacer ze swoją "wybawicielką". Nie do opisania jest jego wzrok i radość, pomimo jeszcze złego stanu zdrowia.
Trwa zbiórka pieniędzy na leczenie Maxa. Każde wsparcie, każda najmniejsza wpłata przybliży do celu.
Zielone Targi w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?