18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matura 2013: Dziewiętnaście lat to za wcześnie na dojrzałość

Tomasz Słomczyński
Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera - powiedzenie to, pochodzące z drugiej połowy lat czterdziestych ubiegłego wieku, odnosiło się do nowej komunistycznej rzeczywistości, jaka w Polsce nastała. Ale wyczuwalny jest w nim szacunek do dokumentu świadczącego o zdanym egzaminie dojrzałości.

Matura czyli inaczej - egzamin dojrzałości, (z łaciny: maturus = dojrzały). Dziś, tak samo jak i przed laty, egzamin kończący szkołę średnią pełni funkcję rytuału przejścia. Dzisiejsi abiturienci rozjadą się po Polsce i świecie, zamieszkają w akademikach, przestaną być uczniakami, profesorowie będą się teraz do nich zwracać przez "pani" i "pan", a w lokalach nikogo nie będzie dziwić widok szklanki z alkoholem w ręku studenta. Zacznie się dorosłość. Tak przynajmniej to wygląda na pierwszy rzut oka.

Taki obraz nadawałby maturze znaczenie wykraczające poza zwykły sprawdzian wiadomości. Problem polega jednak na tym, że obraz ten, malowany nostalgią za przedwojennymi czasy, nie przystaje do ponowoczesnej lub późnonowoczesnej (akademicki spór o nazewnictwo trwa) rzeczywistości.

Bo też dzisiaj wszystko nam się przesunęło w czasie - nie zakładamy rodzin w okolicach dwudziestego roku życia, tylko kiedy jesteśmy w okolicach trzydziestki. Wtedy dopiero czujemy, że dojrzeliśmy do tego, żeby wziąć odpowiedzialność za czyjeś życie.

Dzisiejszy dziewiętnastolatek? Wyrośnięty dzieciak. Świadczą o tym maturalne wymagania egzaminacyjne. Spójrzmy na te z okresu międzywojennego. Abiturienci pisali na przykład prace na temat: "Uzasadnij twierdzenie Modrzewskiego: Bez praw nie ma prawdziwej wolności", albo: "Historyczne, etnograficzne i gospodarcze podstawy naszych praw do wolnego dostępu do morza". Spróbujmy (na ocenę) zadać dziś podobne pytania nastolatkom, niech napiszą o związku między wolnością a prawodawstwem, niech merytorycznie wypowiedzą się w kwestii naszej tożsamości narodowej i miejsca Polski w Europie (patrz: dostęp #Polski do morza w dwudziestoleciu międzywojennym).

Błędem byłoby dziś tego oczekiwać od dziewiętnastolatka. Ma on jeszcze co najmniej kilka lat na to, by dorosnąć do zadania, które w dwudziestoleciu międzywojennym było stawiane jego rówieśnikowi.

Bo też dziś już nie wystarczy matura, żeby zostać oficerem. Trzeba ukończyć specjalistyczne studia techniczne, by móc poruszać się w tematyce funkcjonowania nowoczesnej broni. Armia to też instytuty badawczo - rozwojowe. Tak samo jest w wielu innych dziedzinach. Dzisiejszy szewc jest albo robotnikiem pracującym przy taśmie (bez matury), albo menedżerem zarządzającym sprzedażą, promocją i Bóg wie czym jeszcze, albo przedsiębiorcą, który czytuje kolorowe strony Rzeczpospolitej.

Wracając zaś do samej matury - mój dzisiejszy rozmówca twierdzi, że jest potrzebna, dokonując następnie druzgocącej krytyki formuły, w jakiej jest realizowana. Zapewne jakiś egzamin na zakończenie liceum jest niezbędny. Niech też będzie furtką do dalszej edukacji. Jednak nie traktujmy na poważnie nazwy "egzamin dojrzałości". Bo dziś nie sposób wymagać od dziewiętnastolatka dojrzałości - i to nie jest ani jego wina, ani niczyja. Po prostu dziś już nie wystarczy 19 lat, żeby zrozumieć i oswoić sobie rozpędzoną i płynną zarazem rzeczywistość.

O niskim poziomie kształcenia w Polsce Tomasz Słomczyński rozmawia z prof. Januszem Rachoniem, b. rektor PG

MATURA 2013 Terminy, porady, pytania, odpowiedzi
Zobacz ARKUSZE testów maturalnych i ODPOWIEDZI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki