Nie było szans na pana występ przeciwko Politechnice Warszawskiej?
Dopadła mnie choroba. Byłem trzymany na awaryjną sytuację, ale gdybym pojawił się na boisku, to chyba przetrwałbym co najwyżej kilka akcji. Czuję się nie najlepiej.
Przegraliście dwa mecze 0:3, w których mierzyliście w komplet punktów. Co się dzieje z zespołem?
Od kilku spotkań dręczy nas to samo - brak skuteczności w ataku. Rywale podbijają bardzo dużo naszych piłek, sporo „idzie” po wybloku. Nie możemy sobie z tym poradzić. W pozostałych elementach naprawdę nie gramy najgorzej. Nieźle bronimy, blokujemy i pod tym względem to chyba przez cały ten sezon prezentujemy całkiem dobry, równy poziom.
Trener Andrea Anastasi mówi otwarcie, że dopadł was kryzys. Zgadza się pan z tym?
Tak, bo przecież przegrywamy. Ostatnio wygraliśmy w lidze z Zaksą, a wcześniej z PGE Skrą, a to było już dawno temu. Próbujemy coś zmienić, ale po prostu nam nie wychodzi. Trudno mi powiedzieć, co się dzieje, że wydaje mi się, że trochę głowy nam „siadają”. W naszych oczach, i tu mówię o wszystkich zawodnikach, są jakieś dziwne spojrzenia i nie widać pewności siebie. I właśnie przez tę niepewność, która się w naszej drużynie urodziła w pewnym momencie, gramy tak, jak gramy.
A jak sytuacja z pana kolanem? Nadal odczuwa pan ból?
Jest o wiele lepiej, niż było dwa czy trzy miesiące temu, ale nie jest idealnie. Ból odczuwam, ale nie przeszkadza mi on wgraniu. Anapewno nie już wtakim stopniu, jak to było wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?