Mało kto spodziewał się, że mecz z Effectorem będzie dla gdańszczan drogą przez mękę. Jak podkreśla jednak przyjmujący Mateusz Mika, inauguracyjne spotkania w PlusLidze bywają trudne.
- To był nasz pierwszy mecz w sezonie o „coś”, dlatego było w nim trochę nerwowości, zwłaszcza w pierwszym secie, kiedy popełniliśmy sporo błędów. Jestem jednak dumny z mojego zespołu, bo udało nam się wszystkim wrócić do gry, która pozwoliła nam walczyć o zwycięstwo - powiedział Mika.
Skład gdańszczan przed nowym sezonem uległ zmianie. W podstawowej szóstce pojawili się w poniedziałek środkowy Dmytro Paszycki, rozgrywający Michał Masny czy przyjmujący Bartosz Pietruczuk. Zanim gra gdańszczan będzie taka, jak powinna, zapewne minie sporo czasu.
- Cały czas się docieramy. Cokolwiek by jednak o tym spotkaniu mówić, najważniejsze jest to, że udało nam się zgarnąć komplet punktów - dodał Mika.
Kolejny mecz siatkarze Lotosu Trefla rozegrają na wyjeździe w Sosnowcu z MKS-em Będzin. Spotkanie zaplanowano na niedzielę (godz. 18).
Dni Antigi w kadrze siatkarzy policzone? "Działaczom zawsze jest najłatwiej zwalać winę na trenera"
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?