Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Mika odejdzie po sezonie z Trefla Gdańsk? "W szatni wszyscy wiemy, jaką mamy sytuację"

Rafał Rusiecki
Mateusz Mika podkreśla, że drużyna Trefla Gdańsk myśli tylko i wyłącznie o walce o medale mistrzostw Polski
Mateusz Mika podkreśla, że drużyna Trefla Gdańsk myśli tylko i wyłącznie o walce o medale mistrzostw Polski Karolina Misztal
Mateusz Mika, przyjmujący i kapitan Trefla Gdańsk opowiada o mobilizacji w drużynie przed najważniejszymi meczami tego sezonu. Gdańszczanie już w środę o godz. 20.30 w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczną rywalizację z Jastrzębskim Węglem w ćwierćfinałach mistrzostw Polski. Mecz numer 2 i ewentualny trzeci w sobotę i niedzielę o godz. 20 w Gdynia Arenie.

Wygraliście 15 ostatnich meczów z rzędu. Wielu ekspertów widzi Was nie tylko w grze o strefę medalową, ale nawet w finale. Zaczynacie od ćwierćfinałów z Jastrzębskim Węglem. Czujecie moc?
Na pewno mecze z jastrzębską drużyną będą bardzo wymagające, zarówno pod względem sportowym, jak i psychologicznym. Co prawda wygraliśmy z nimi w sezonie zasadniczym dwa razy, ale po walce, zakończone wynikiem 3:2. Ciężar gatunkowy jest, bo to już dwa lub trzy spotkania o być albo nie być. I my i oni będą walczyć o to, aby zakończyć ten sezon, nie bójmy się tego stwierdzenia, z medalami. Każdy z nas po cichu liczy, że ta praca, jaką wykonaliśmy w tym sezonie, przyniesie wymierny, materialny efekt. Musimy jednak najpierw przebrnąć przez pierwszą rundę play-offów i mecze z Jastrzębskim Węglem.

Macie chyba tę przewagę, że od dawna byliście pewni walki w play-offach, a Jastrzębski musiał na to pracować do samego końca?
Według mnie to nie ma większego znaczenia. W rundzie zasadniczej mamy ładne statystyki. Jeśli jednak, nie daj Boże, w tych meczach z Jastrzębiem powinęłaby się nam noga, to nikt o tych statystykach nie będzie już pamiętał. Kibice zapamiętają nas, jeżeli faktycznie coś wygramy w tym sezonie. Udało nam się zdobyć Puchar Polski, ale oczywiście nasze apetyty są nadal rozbudzone. Liczymy, że będziemy w strefie medalowej.

Ale te 15 wygranych meczów buduje atmosferę w drużynie…
Lepiej się na pewno wygrywa, niż przegrywa. Była już jedna drużyna w tym sezonie, która miała kilkanaście zwycięstw, ale w czołowej szóstce jej nie ma (Onico Warszawa – przyp. aut.). Nie można zachłysnąć się pewnością siebie, bo to raczej nie pomaga. Myślę, że w pierwszym meczu w środę w Jastrzębiu-Zdroju (godz. 20.30, transmisja Polsat Sport), to wszystko będzie na zero i obie drużyny będą miały czystą kartę. Nie będzie dodatkowych gratyfikacji za to, kto grał lepiej w rundzie zasadniczej. Będziemy walczyć o to, aby znaleźć się w półfinale.

To nie są klasyczne play-offy z udziałem ośmiu drużyn. Jak zapatruje się pan na rozwiązanie, w którym dwie najlepsze drużyny rundy zasadniczej czekają na zwycięzców ćwierćfinałów?
Zawsze znajdą się krytycy jakiegoś systemu. Ja uważam, że ten system jest pozytywny pod tym względem, że jeśli faktycznie ktoś wywalczył sobie w rundzie zasadniczej pierwsze i drugie miejsce, to ma gratyfikację w postaci tego, że już jest w półfinale. Według mnie to sprawiedliwe. Na pewno komuś coś nie pasuje, ale wszyscy przed sezonem wiedzieli, jak to będzie wyglądało i szanse dla wszystkich były takie same.

To lepszy system, niż ten sprzed dwóch lat, kiedy pierwsza drużyna grała z drugą w finale, a trzecia z czwartą o brąz?
Wtedy było to podyktowane bym, że sezon klubowy był podporządkowany igrzyskom olimpijskim. Z tego co pamiętam, był to ukłon w stronę reprezentacji.

Na następnej stronie Mateusz Mika mówi m.in. o szansach Trefla w rywalizacji do dwóch zwycięstw z Jastrzębskim Węglem.

Ten układ, w którym wiele wiadomo, czyli ćwierćfinały z Jastrzębiem, potem ewentualny półfinał ze Skrą Bełchatów, a następnie ewentualny finał z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, daje wam spokój? Czy możecie myśleć taktycznie z wyprzedzeniem?
Dla nas zawsze najważniejsze będzie najbliższe spotkanie. Wybieganie w przyszłość i rozpisywanie sobie drużyny z Bełchatowa już w tym momencie byłoby bez sensu. Lepiej całą energię i koncentrację poświęcić na najbliższe spotkanie, które da nam możliwość zagrania ze Skrą. Jeśli przejdziemy ten etap, to dopiero wtedy będziemy zastanawiać się, co zrobić w meczach z Bełchatowem.

Przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej aż cztery drużyny mogły okazać się waszymi rywalami w ćwierćfinałach. Mieliście swoje rankingi?
Z Olsztynem tak samo męczyliśmy się, jak z Jastrzębiem. Teoretycznie najłatwiej szło nam w tym sezonie z Resovią. Ale to tylko cyferki. Te spotkania z tymi drużynami były w różnych momentach sezonu. Trenerzy różnie przygotowują swoje zespoły. To, że w sezonie zasadniczym wygraliśmy dwa razy po 3:2 z Jastrzębskim Węglem, nie oznacza, że teraz będziemy jakimś zdecydowanym faworytem. Być może faworytem będziemy, ale daję nam – powiedzmy – 51 procent szans, a 49 drużynie z Jastrzębia.

Brak Onico Warszawa wśród najlepszych jest dla was zaskoczeniem?
Jeśli spojrzelibyśmy na tabelę kilka tygodni temu, to na pewno tak. Okazało się jednak, że chłopakom z Warszawy zabrakło punkciku. Takie jest, niestety, życie sportowca. Na pewno nikt w Warszawie z tego faktu nie jest zadowolony. To tak naprawdę nie jest nasz problem.

Wiecie co się będzie działo z drużyną po sezonie? Czujecie, że w takiej paczce to mogą być ostatnie wasze mecze?
Myślę, że transferowe dywagacje w tym momencie nie są dobre ani dla drużyny, ani dla klubu. Te tematy zostawmy. Na pewno w tym sezonie chcemy zajść jak najdalej, powalczyć o medal.

Są już konkretne informacje, że pan i Damian Schulz macie przenieść się do Rzeszowa, Artur Szalpuk wrócić do Bełchatowa. Jakoś się do tego pan ustosunkuje?
Myślę, że z mojej strony nie ma potrzeby, żeby się do czegokolwiek ustosunkowywać. W szatni wszyscy wiemy, jaką mamy sytuację i każdy jest skoncentrowany na celu. Teoretycznie już awansowaliśmy do play-offów, ale nasze ambicje sięgają dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki